Czekamy na Wyrok

Czekamy na wyrok,
czy będzie tak.
Czy krwawą szmirą skończy się czas.
Nie wierzę, nie wierzcie, że dobry jest los.
Ogromna jest przestrzeń,
W niej umiera nasz głos.

Czekamy na wyrok.
Bezsilni jak ty,
Pancernym motylom
Potrzebny dym
Codzienność jest szara
Banałem jest lęk
Zbrodnia i kara
Utraciły swój sens

Każdy chce żyć bez strachu ciężkich chmur
Czasem braknie sił lęk dźwigać dzień po dniu
Zawsze tkwi w źrenicy cierń
Kiedy kocham, jem, kiedy śpię
Uciec w niepamięć nie da się

Nadzieja się spala
Słyszycie ten jęk
I zbrodnia i kara straciły swój sens
Czekamy na wyrok, gdy niemy jest sąd
Czy zbawi nas miłość
Czy zabije czyjś błąd

Każdy chce żyć bez strachu ciężkich chmur
Czasem braknie sił lęk dźwigać dzień po dniu
Zawsze tkwi w źrenicy cierń
Kiedy kocham, jem, kiedy śpię
Tak! Chcę zapomnieć

Czekamy na wyrok
Czy świata zawiłość
Zmieni się w wielki błysk
Każdy chce żyć bez strachu ciężkich chmur
Czasem braknie sił lęk dźwigać dzień po dniu
Chciałbym zapomnieć
Nie da się
Tak chcę zapomnieć
Zawsze tkwi w źrenicy cierń
Kiedy kocham, jem, kiedy śpię
Uciec w niepamięć... nie da się



Credits
Writer(s): Janusz Kofta, Antoni Kopff
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link