Mogę Wszystko
Mogę przeżyć życie, będąc na jego szczycie,
Dostawać śniadania do łóżka i całusa w policzek,
Mogę mieć piękną kobietę, co prasuje mi koszule,
I cudowne dzieci, które wożę do szkoły Cayenne,
Mogę mieć świat u stóp, ja nie przypuszczam - ja to wiem,
Mogę mieć takie życie, jaki inni mają sen,
Mogę pojechać hen i właśnie tam znaleźć szczęście,
Mogę być szczęśliwy tu, mając proste zajęcie,
Mogę zostać prezydentem i mieć własne wojsko,
Mogę kochać tak mocno, że wszystko inne to nic,
Bo po co śnić? Mogę robić to, zamiast tylko marzyć i gnić,
Pośród pustych twarzy, przeczekując życie,
Przekreślając lepsze czasy, mogę do przodu iść,
Olewając drogowskazy, wszystko może się zdarzyć,
Mogę przemierzać planetę, nie chcąc żadnych bagaży,
Mogę mieć to, co chce, pierdoląc cały materializm,
Mogę pomóc bliskim i nigdy ich nie zawieść,
Mogę zdobyć fortunę i komuś ją zostawić,
Patrzeć z tarasu na morze, z modelkami się bawić,
Mogę być tam gdzie ty, do końca naszych dni,
Mogę być kimś, będąc jednocześnie sobą,
Albo pić od rana Wyborową, bić matkę,
Mieć jako dom klatkę schodową,
Mogę skończyć się i nie jestem zdziwiony,
Mogę wszystko, to ma dwie strony.
(Mogę, mogę, mogę, mogę...)
Mogę kupić klamkę i odjebać śmietankę,
Mogę konać na AIDS, zarażając kochankę,
Mogę paść na raka z dziesięcioma przerzutami,
Mogę siedzieć pod celą, przy planszy z warcabami,
Mogę dzierżąc życie, w reklamówce żulówce
Ze sztajmesami stać na winklu przy wspomnieniach i wódce,
Mogę zwariować wkrótce, skoczyć z Poniatowskiego,
Mogę mieć takie ego, że nie zauważę tego,
Mogę popełnić błąd, wszystko stracić od ręki,
Może już go zrobiłem, myśląc, że był niewielki,
Tylko cięgi i flotę, mogę widzieć jako sens,
Zabić w sobie uczucia i być najsurowszym z mięs,
Mogę zaniechać wiary i szerzyć w was zwątpienie,
Czy nie dorapować końca jako zadośćuczynienie,
Mogę zawieść najbliższych, potem kpić z ich pretensji,
Mogę przedawkować życie, co prowadzi do śmierci,
Mogę skończyć samotny, choć się będę bardzo starał,
Mogę idąc szczęśliwy wpaść pod koła Jaguara,
Mogę się załamać, na finishu lub zaraz,
Oślepnąć, ogłuchnąć, zrobić albo przeżyć zamach,
Mogę spędzić życie tak, jakbym żył sto lat,
Kochać i być kochanym i zostawić swój ślad,
Czy to jest w nas i musimy spaść nisko, co?
Możemy wszystko.
(Mogę, mogę, mogę, mogę... Wszystko, wszystko, wszystko, wszystko...)
Dostawać śniadania do łóżka i całusa w policzek,
Mogę mieć piękną kobietę, co prasuje mi koszule,
I cudowne dzieci, które wożę do szkoły Cayenne,
Mogę mieć świat u stóp, ja nie przypuszczam - ja to wiem,
Mogę mieć takie życie, jaki inni mają sen,
Mogę pojechać hen i właśnie tam znaleźć szczęście,
Mogę być szczęśliwy tu, mając proste zajęcie,
Mogę zostać prezydentem i mieć własne wojsko,
Mogę kochać tak mocno, że wszystko inne to nic,
Bo po co śnić? Mogę robić to, zamiast tylko marzyć i gnić,
Pośród pustych twarzy, przeczekując życie,
Przekreślając lepsze czasy, mogę do przodu iść,
Olewając drogowskazy, wszystko może się zdarzyć,
Mogę przemierzać planetę, nie chcąc żadnych bagaży,
Mogę mieć to, co chce, pierdoląc cały materializm,
Mogę pomóc bliskim i nigdy ich nie zawieść,
Mogę zdobyć fortunę i komuś ją zostawić,
Patrzeć z tarasu na morze, z modelkami się bawić,
Mogę być tam gdzie ty, do końca naszych dni,
Mogę być kimś, będąc jednocześnie sobą,
Albo pić od rana Wyborową, bić matkę,
Mieć jako dom klatkę schodową,
Mogę skończyć się i nie jestem zdziwiony,
Mogę wszystko, to ma dwie strony.
(Mogę, mogę, mogę, mogę...)
Mogę kupić klamkę i odjebać śmietankę,
Mogę konać na AIDS, zarażając kochankę,
Mogę paść na raka z dziesięcioma przerzutami,
Mogę siedzieć pod celą, przy planszy z warcabami,
Mogę dzierżąc życie, w reklamówce żulówce
Ze sztajmesami stać na winklu przy wspomnieniach i wódce,
Mogę zwariować wkrótce, skoczyć z Poniatowskiego,
Mogę mieć takie ego, że nie zauważę tego,
Mogę popełnić błąd, wszystko stracić od ręki,
Może już go zrobiłem, myśląc, że był niewielki,
Tylko cięgi i flotę, mogę widzieć jako sens,
Zabić w sobie uczucia i być najsurowszym z mięs,
Mogę zaniechać wiary i szerzyć w was zwątpienie,
Czy nie dorapować końca jako zadośćuczynienie,
Mogę zawieść najbliższych, potem kpić z ich pretensji,
Mogę przedawkować życie, co prowadzi do śmierci,
Mogę skończyć samotny, choć się będę bardzo starał,
Mogę idąc szczęśliwy wpaść pod koła Jaguara,
Mogę się załamać, na finishu lub zaraz,
Oślepnąć, ogłuchnąć, zrobić albo przeżyć zamach,
Mogę spędzić życie tak, jakbym żył sto lat,
Kochać i być kochanym i zostawić swój ślad,
Czy to jest w nas i musimy spaść nisko, co?
Możemy wszystko.
(Mogę, mogę, mogę, mogę... Wszystko, wszystko, wszystko, wszystko...)
Credits
Writer(s): Wojciech Sosnowski, Piotr Korzeniowski, Piotr Szulc, Michal Bedkowski, Adrian Krynski
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.