Gdy wszystko staje się niczym

Narasta kryzys wartości
I wszystko staje się niczym

Gdy wszystko staje się niczym
Ograniczone spojrzenie na problem
Zatrzymuje odruchy na krzywdę
Reakcje na dobro zrównują się z zerem
Pieniądze zabiorą ochłapy uczuć
Ulice zapełniają tłumy- tłumy manekinów

Szmalec będzie głównym tłem
Starość, młodość zbudzą gniew
Wiedza, mądrość a zdrada i gwałt
Przekupiony złotem nikły cień

Oblepione smrodem ścieżki kary
Okradzione groby matek i ojców
Zniewolone słowa zamkną oczy
Po to by nie widzieć swojej agonii

Narasta kryzys wartości
I wszystko staje się niczym!
To już koniec!
To już koniec!
To już koniec!
To już koniec!



Credits
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link