Ogrody partnerstwa

klamiesz po raz kolejny, podwazasz cale zaufanie,
ktore zdazylo puscic kielki w moim ogrodzie.
oszalales! glupota zniszczyles setki ziaren,
ktore mogly urodzic; urodzic przyjazn w postaci zboz.

klamiesz wciaz.
klamiesz wciaz.
nigdy nie zdobedziesz mojej dloni.
nigdy nie zdobedziesz mojej dloni.

zniszczone, zerwane klosy przerabiasz na alkohol,
ktorym starasz sie zalac male haselka o wzajemnej
akceptacji partnerskim wspolistnieniu.
nic nie znaczace slogany panicznie umacniasz pijanym widem,
a kiedy przychodze lezysz; skopany wodka w brudnej obietnicy.

klamiesz wciaz.
klamiesz wciaz.
nigdy nie zdobedziesz mojej dloni.
nigdy nie zdobedziesz mojej dloni.

nigdy nie zbierzesz plonow z radosci poniewaz chcesz tylko
czerpac nie wkladajac wysilku w tworzenie nowego jutra!



Credits
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link