Absalom

Już gwiazdy blakły wstawał świt gdy król przekroczył rzekę
Tej nocy na pustyni strach nie dawał spocząć nam
Jeruzalem, w twych bramach dziś zguba króla czeka
Niech Arka strzeże murów - da Bóg wrócimy tam

Precz uchodź nikczemniku, na Twych rękach Saula krew!"
Przeklina króla Bachurim ucieczki mnożąc znój
Cóż odrzec, z kości kość, z grzechów ojca - syna gniew
O najpiękniejszy spośród ludu, Absalomie, synu mój

Absalomie, synu mój!

Tamar, Tamar, siostrzyczko ma, tak młoda, piękna tak
Nie chciałem wiary dać, że Król na zbrodnię zamknął oczy
Przeklęty pierworodny brat, czas przyszedł, dałem znak
By gwałtem zmazać gwałt, z pysznego serca krew utoczyć

Wygnańcem byłem, lecz to mnie ukochał lud
Czekałem na Twój znak a czas serce zmieniał w kamień
Zbyt późne przebaczenie, ojcze, spala mnie mój bunt
Dziś gardzę miłosierdziem., Twa wielkość mnie nie złamie

Absalomie, synu mój!

Krew kipi w nich ta sama, z grzechów ojca syna gniew
Uderza bez litości, przed śmiercią nie klęka
Struchlały stoi król widząc jak biegną spośród drzew
Posłańcy z pola bitwy - przeczuciem serce pęka

Zwycięstwo, królu! Niech się wiedzie wrogom twym
Jak tym co padli dzisiaj! Ach, skąd ten jęk rozpaczy?
Za życie syna - królestwo oddał bym!
Koronę co jak cierniem cierpieniem głowę znaczy!

Absalomie, synu mój!



Credits
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link