Bóg jest sędzia

Bog jest sedzia
Ref:
Bog jest sedzia,
a togi latwo uszyc ubrac
Wrozyc drugim wolna wizje jutra
Bog jest sedzia,
a uczniowie Bogu chca dorownac
Bog jest sedzia
A nie problem jest grzebac komus w aktach
Stawiac brudne nuty w cudzych taktach(tak tak... zycie wyglada)
1.
Bog jest sedzia, a togi latwo uszyc jest
Co to za ziom?
Skad sie wzial?
Rozpoznaj mnie.
Z klubu sprzedawczykow, szykuj stryczek i sucha gala
Chce slyszec wyrok
(chodz) chodz smialo
Bedziesz mogl mnie sadzic
Wysaczyc krew
i szpik
Wielkopolanie - jestem jednym z nich
Z tych
Zlych patriotow
Jestes gotow?
Zetnij!
Strach Cie pozre jak ofiarne kozle tylko szepnij!
¦wiety ten co sadzi zlych i swietnych
Oddalony o miliony lat swietlnych
On jest dla jednych swieta tradycja, a dla drugich jest jedna wielka fikcja
I opozycja
Jeszcze inni mowia, ze Go widzieli
A masa jest tych ktorzy by chcieli
Sie w te role wcielic
I stac sie sedzia, z checia z intencja zla oddac sie ingerencjom w cudzy swiat
Ref:
Bog jest sedzia,
a togi latwo uszyc ubrac
Wrozyc drugim wolna wizje jutra
Bog jest sedzia,
a uczniowie Bogu chca dorownac
Bog jest sedzia
Stawiac brudne nuty w cudzych taktach(tak tak... zycie wyglada)
2.
W cudzy swiat
Wdeptuja brudnym butem
Zadni skarbow miesa naszych skalpow i futer
Zdezerterowac czy czestowac srutem
Wyjac sztucer
Niech wyja teraz przy mej sztuce(tak)
Niech im oczy krew napelni
Gdy w ksiezyca pelni przybeda by mnie zgnebic
By mnie stepic i narzucic kanon
Udaremnic moj plan jak sedziowie tutaj stana
Stanowia prawo a sami w lewo pojda
piszac bujde za bujda z wyobraznia bujna
My z psychika czujna trzezwo rozumujac
Nie dajmy sie w ich paranoje ujac
Czuja nas
Targna, na niewinnosc skacza!
Dobro i prawilnosc - ale co te slowa znacza?
Wiem!
Sam od siebie
Od matki ojca
Choc daleko od wzorca i ty tez zrzuc toge
Ref:
Bog jest sedzia,
a togi latwo uszyc ubrac
Wrozyc drugim wolna wizje jutra
Bog jest sedzia,
a uczniowie Bogu chca dorownac
Bog jest sedzia
A nie problem jest grzebac komus w aktach
Stawiac brudne nuty w cudzych taktach(tak tak... zycie wyglada)
3.
Zrzuc toge!
Wez oddech, odpocznij
Zajmij sie soba
Sady zostaw wyroczni i Bogom
Bo latwo zjesc wlasny ogon
Kto sie nie dal a kto sie sprzedal drogo
To jak pogon za skandalami miedzy sasiadami z osiedla
Miedzy krewnymi zywionymi na bredniach
Chec osadzenia innych jest powszednia
Wiarygodnosc sedziow bywa srednia (bywa srednia)



Credits
Writer(s): Marcin Pawel Piotrowski, Bartosz Wojciech Zielony
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link