Ja pas!

Miała być jedna lampka, dwie
Poszły konie wio, było lampek moc, ej
Jesteś jak elektrownia, co
Całe miasto chce zaopatrzyć w prąd, ej
Nie mów, stary, że ma kaganiec
Że masz na smyczy metylowego psa, ej
Ten pies ci z filmu wyszarpuje klatki
A ostatni sezon z życia pies w całości zjadł

Ja pas! Ja pas
Ja pas
Ja pas! Ja pas
Ja pas! Ja pas! Ja pas! Ja pas

W tej piosence, co ją Prońko śpiewa
Facet robi małpę i ma Krysia w domu cyrk
Ty po małpie robisz ćwiartkę, pół, trzy czwarte
A gdy robisz krowę, to mam w domu syf
Oto cały ty, ej, oto cały ty, ej
W żłobie leżysz znów, ej, nie przybieży nikt, eee
Oto cały ty, oto cały ty
W żłobie leżysz znów, nie przybieży nikt

Ja pas! Ja pas
Ja pas! Ja pas! Ja pas! Ja pas
Ja pas! Ja pas
Ja pas! Ja pas! Ja pas! Ja pas

Ja pas! Ja pas
Ja pas! Ja pas! Ja pas! Ja pas
Ja pas! Ja pas
Ja pas! Ja pas! Ja pas! Ja pas

Wrócę, gdy przestaniesz tańczyć
Gdy wygrzebiesz się z serpentyn
Wrócę, gdy się skończy bal

Ja pas! Ja pas
Ja pas! Ja pas! Ja pas! Ja pas
Ja pas! Ja pas
Ja pas! Ja pas! Ja pas! Ja pas

Ja pas! Ja pas
Ja pas! Ja pas! Ja pas! Ja pas
Ja pas! Ja pas
Ja pas! Ja pas! Ja pas! Ja pas



Credits
Writer(s): Katarzyna Nosowska, Michal Stanislaw Krol
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link