Słabości - feat. Buslav

Na główkę skaczę w nocny zgiełk
Na oślep jakby koniec świata szedł
Bezradna i podatna tak
Wszystko wiem, ale wspak

Znów wzdycham jak ranny lew
Już biegnie za mną mój bolący łeb
Niechceniu, niebywaniu mistrz
Nie drwij tak, będę zły

Słabości kochają mnie
Nie ufam sobie choć bardzo chcę
Obietnic pustych już dość
Ostatni raz musi znaczyć coś

Słabości kochają mnie (kochają mnie)
Nie ufam sobie choć bardzo chcę
Obietnic pustych już dość (już dość)
Ostatni raz musi znaczyć coś

Jak skończyć ten nieludzki bieg
Jak wybrać między większym złem a złem
Bez cukru owijania w żal
Wstać i pion trzymać znów

Słabości kochają mnie
Nie ufam sobie choć bardzo chcę
Obietnic pustych już dość
Ostatni raz musi znaczyć coś

Słabości kochają mnie (kochają mnie)
Nie ufam sobie choć bardzo chcę
Obietnic pustych już dość (już dość)
Ostatni raz musi znaczyć coś

(Kochają mnie)
Słabości kochają mnie
(kochają mnie, kochają mnie)
Słabości kochają mnie
(kochają mnie, kochają mnie)



Credits
Writer(s): Natalia Danuta Grosiak, Bogdan Kondracki, Katarzyna Nowicka
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link