Przyjaciel

Nauka idzie w las
pożegnam ją, zmylę trop
Dziś nie pójdę spać,
przy tobie nie mam szans
Wchodzimy w tłum,
co też przywiodło nas tu?

Uśmiechasz się do mnie inaczej
Czy tak jeszcze patrzy przyjaciel?

Kolego chodźmy stąd
Przydasz mi się, widzisz jak opłakuję go
ty opłakujesz ją
Krótki spacer więc, nie zdążę rozmyślić się

Jest pięknie dopóki tu jesteś
Odejdziesz i radość przyblednie

Z deszczu pod rynnę wpadłam i nie wygrzebię się
Nie posłuchałam kiedy tłumaczyłeś, że
Został Ci tylko zwęglony kamień,
ja widzę diament.

Nauka poszła w las,
żegnamy się, gubię trop.
Znów nie mogę spać,
bez Ciebie nie wiem jak.
Mam za krótkie dni,
i tak wiele spraw.

Złożyłam
przed sobą
przysięgę.

Nie myśleć
o tobie
zupełnie.

I wcale
tak bardzo
nie tęsknię.

I nic już
nie pali
się we mnie.

I wcale
tak bardzo
nie tęsknię.

I nic już
nie pali
się we mnie.

(ooo)



Credits
Writer(s): Magdalena Aleksandra Gajdzica, Malgorzata Danuta Penkalla
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link