Głód
Biorę na klatę świat - w którym tak długo żyłem
Jak chcesz to ten czas
W niczym nie zawiniłeś
Też kocham ćpać z tym, że jeszcze pożyje
Również kocham chlać - nie wiem kiedy to minie
Jeśli nie chcesz gadać
Lepiej zmierz tej suce puls
Od niechcenia składam
Wolę patrzeć na jej biust
Mógłbym trap wykładać
A wykładam na to chuj
Mimo, że was zjadam
Bezustannie czuje głód
Jeśli nie chcesz gadać
Lepiej zmierz tej suce puls
Od niechcenia składam
Wolę patrzeć na jej biust
Mógłbym trap wykładać
A wykładam na to chuj
Mimo, że was zjadam
Bеzustannie czuje głód
No bo nie ma tu co wieść
Tu co drugi robi cash
Zawieszeni ludzie w próżni
No bo poróżnił nas sens
U ciebie na blacie flex
Bo sam nie wiesz czego chcesz
Zawieszony człowiek w próżni
Nosy dobry lek na stres
Kiedyś też goniłem czas
A na stole miałem rex
Nawet nie wiem ile z was
Skuma taki prosty wers
Nogą teraz wciskam gaz
Z tym, że wyjebane w haze
Nawet nie wiem, który raz
Wracam do tych samych miejsc
Lubię patrząc na jej dupę
Ale tą sukę mam gdzieś
Nie wiem jak mam się przywiązać
Przy tym nie czuć się jak pień
Za to umiem dobrze związać
I położyć temu kres
Kocham mocno się przytulić
Ona gryzie mnie jak kleszcz
Jeśli nie chcesz gadać
Lepiej zmierz tej suce puls
Od niechcenia składam
Wolę patrzeć na jej biust
Mógłbym trap wykładać
A wykładam na to chuj
Mimo, że was zjadam
Bezustannie czuje głód
Jeśli nie chcesz gadać
Lepiej zmierz tej suce puls
Od niechcenia składam
Wolę patrzeć na jej biust
Mógłbym trap wykładać
A wykładam na to chuj
Mimo, że was zjadam
Bеzustannie czuje głód
Wolę iść pod górkę
Zwłaszcza, kiedy stok jest stromy
Więc nie pierdol mi tych głupot
Że na przykład Stock jest zdrowy
Znam sto różnych perspektyw
W których ktoś podkłada kłody
Nawet, gdy nie proponuję
Ani wódy ani kody
A po emce miałem zjazdy
A następnie miałem góry
Zaprzeczałem wszystkim wokół
By na chwilę czuć się zdrowym
Nigdy nie zrozumiem mody
W której modne są nałogi
Nie tak dawno zrozumiałem
Co znaczy być zagubionym
Biorę na klatę świat - w którym tak długo żyłem
Jak chcesz to ten czas
W niczym nie zawiniłeś
Też kocham ćpać z tym, że jeszcze pożyje
Również kocham chlać - nie wiem kiedy to minie
Jeśli nie chcesz gadać
Lepiej zmierz tej suce puls
Od niechcenia składam
Wolę patrzeć na jej biust
Mógłbym trap wykładać
A wykładam na to chuj
Mimo, że was zjadam
Bezustannie czuje głód
Jeśli nie chcesz gadać
Lepiej zmierz tej suce puls
Od niechcenia składam
Wolę patrzeć na jej biust
Mógłbym trap wykładać
A wykładam na to chuj
Mimo, że was zjadam
Bеzustannie czuje głód
Jak chcesz to ten czas
W niczym nie zawiniłeś
Też kocham ćpać z tym, że jeszcze pożyje
Również kocham chlać - nie wiem kiedy to minie
Jeśli nie chcesz gadać
Lepiej zmierz tej suce puls
Od niechcenia składam
Wolę patrzeć na jej biust
Mógłbym trap wykładać
A wykładam na to chuj
Mimo, że was zjadam
Bezustannie czuje głód
Jeśli nie chcesz gadać
Lepiej zmierz tej suce puls
Od niechcenia składam
Wolę patrzeć na jej biust
Mógłbym trap wykładać
A wykładam na to chuj
Mimo, że was zjadam
Bеzustannie czuje głód
No bo nie ma tu co wieść
Tu co drugi robi cash
Zawieszeni ludzie w próżni
No bo poróżnił nas sens
U ciebie na blacie flex
Bo sam nie wiesz czego chcesz
Zawieszony człowiek w próżni
Nosy dobry lek na stres
Kiedyś też goniłem czas
A na stole miałem rex
Nawet nie wiem ile z was
Skuma taki prosty wers
Nogą teraz wciskam gaz
Z tym, że wyjebane w haze
Nawet nie wiem, który raz
Wracam do tych samych miejsc
Lubię patrząc na jej dupę
Ale tą sukę mam gdzieś
Nie wiem jak mam się przywiązać
Przy tym nie czuć się jak pień
Za to umiem dobrze związać
I położyć temu kres
Kocham mocno się przytulić
Ona gryzie mnie jak kleszcz
Jeśli nie chcesz gadać
Lepiej zmierz tej suce puls
Od niechcenia składam
Wolę patrzeć na jej biust
Mógłbym trap wykładać
A wykładam na to chuj
Mimo, że was zjadam
Bezustannie czuje głód
Jeśli nie chcesz gadać
Lepiej zmierz tej suce puls
Od niechcenia składam
Wolę patrzeć na jej biust
Mógłbym trap wykładać
A wykładam na to chuj
Mimo, że was zjadam
Bеzustannie czuje głód
Wolę iść pod górkę
Zwłaszcza, kiedy stok jest stromy
Więc nie pierdol mi tych głupot
Że na przykład Stock jest zdrowy
Znam sto różnych perspektyw
W których ktoś podkłada kłody
Nawet, gdy nie proponuję
Ani wódy ani kody
A po emce miałem zjazdy
A następnie miałem góry
Zaprzeczałem wszystkim wokół
By na chwilę czuć się zdrowym
Nigdy nie zrozumiem mody
W której modne są nałogi
Nie tak dawno zrozumiałem
Co znaczy być zagubionym
Biorę na klatę świat - w którym tak długo żyłem
Jak chcesz to ten czas
W niczym nie zawiniłeś
Też kocham ćpać z tym, że jeszcze pożyje
Również kocham chlać - nie wiem kiedy to minie
Jeśli nie chcesz gadać
Lepiej zmierz tej suce puls
Od niechcenia składam
Wolę patrzeć na jej biust
Mógłbym trap wykładać
A wykładam na to chuj
Mimo, że was zjadam
Bezustannie czuje głód
Jeśli nie chcesz gadać
Lepiej zmierz tej suce puls
Od niechcenia składam
Wolę patrzeć na jej biust
Mógłbym trap wykładać
A wykładam na to chuj
Mimo, że was zjadam
Bеzustannie czuje głód
Credits
Writer(s): Nicolai Haagen Pedersen, Haaga Haaga, Zarzycki Zarzycki
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
Other Album Tracks
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.