Kingda Ka
Mówią, "Masz ze sobą problem", jaki problem? (Ej)
Spodnie okej, myśli niewygodne
Noszę ciężki portfel, ciężki portfel (ej)
Moje życie wielki rollercoaster (góra i dół)
Złoty kruk, platynowy wąż (góra i dół)
Jak jestem już o włos, idę włosy ściąć (góra i dół)
Jak jestem już o krok, no to robię dwa (w górę i dół)
Skurwielu boisz się ryzyka, a nie zmian
Z ekipą gramy do jednej bramki
O każdej porze tak jak Vivaldi
Zajeżdżam furą prosto na party
Co mnie obchodzi ta twoja Barbie
Wysiadam z miną jak Tomek Hardy
Ciągle palę "hehe" bez tyksu
I jak dobrze liczę to jest czwarty
Po zagraniu leżę sobie w wyrku
Lubię wiedzieć, że nie muszę nic już, o
Znowu sobie podniosłem poprzeczkę, bo to jest męskie
Sam dla siebie jestem berkiem, widzę się codziennie
Proszę przerwę chociaż jednodniową, sam od siebie nie odejdę
Choć za siebie nie ręczę, to ktoś może przeze mnie płakać
Byłem jaki byłem, jestem jaki jestem, będę jaki zechce (papa)
Mówią, "Masz ze sobą problem", jaki problem? (Ej)
Spodnie okej, myśli niewygodne
Noszę ciężki portfel, ciężki portfel (ej)
Moje życie wielki rollercoaster
Sam musiałem to przeżyć, nowy pomysł żłobi plan
Z osiedla do eureki, mów mi młody Tony Stark
Chciałbym się sam wyprzedzić, zdobyć dodatkowy czas
Nie wypadam z kolejki, nie wypadam z kolejki
Ej, do mojego życia nie ma klucza, nie ma pik pik
A ja się kurczowo trzymam żeby olać pit stop
Są typiary, o których mówią, że niby dziwki
A są typy, których można by nazywać cipką
Czemu tyle ludzi jest tu tylko dla korzyści
Kombinują tylko, którą by podjechać windą
A za windę biorą bez pardonu sobie innych
Naciskają alarm, dopiero gdy coś nie pykło
Mama, wiesz, że czasem wchodzą blizny na moją psychikę
Kiedyś przynosiłem wstyd, dziś niosę platynową płytę
Jakie teraz generuję zyski, sen, co już nie śni się
Bo zrobiłem sobie z niego print screen
I przeniosłem w życie, bangermajster
Góra i dół, góra i dół, góra i dół, góra i dół, góra i dół
Góra i dół, góra i dół, góra i dół, góra i dół, góra i dół
Góra i dół, góra i dół, góra i dół, góra i dół, góra i dół
Moje życie jest jak wielki roller coaster
Wilki tańczą gdzieś, a ja, jak Kevin Costner
Zostawiłem strach, dawno za horyzontem
Nie dosięgam dna, tam mi jest niewygodnie
Mierzę wysoko i uważam, żeby nie spaść
A plany obok nieustannie chcą grać w berka
Nie mów bankowo, bo to mi nic nie potwierdza
Człowiek to robot, jeśli nie używa serca
Mówią, "Masz ze sobą problem", jaki problem? (Ej, jaki sens?)
Mówią, "Masz ze sobą problem", jaki problem? (Ej)
Spodnie okej, myśli niewygodne
Noszę ciężki portfel, ciężki portfel (ej)
Moje życie wielki rollercoaster (góra i dół)
Złoty kruk, platynowy wąż (góra i dół)
Jak jestem już o włos, idę włosy ściąć (góra i dół)
Jak jestem już o krok, no to robię dwa (w górę i dół)
Skurwielu boisz się ryzyka, a nie zmian
Z ekipą gramy do jednej bramki
O każdej porze tak jak Vivaldi
Zajeżdżam furą prosto na party
Co mnie obchodzi ta twoja Barbie
Wysiadam z miną jak Tomek Hardy
Ciągle palę "hehe" bez tyksu
I jak dobrze liczę to jest czwarty
Po zagraniu leżę sobie w wyrku
Lubię wiedzieć, że nie muszę nic już, o
Znowu sobie podniosłem poprzeczkę, bo to jest męskie
Sam dla siebie jestem berkiem, widzę się codziennie
Proszę przerwę chociaż jednodniową, sam od siebie nie odejdę
Choć za siebie nie ręczę, to ktoś może przeze mnie płakać
Byłem jaki byłem, jestem jaki jestem, będę jaki zechce (papa)
Mówią, "Masz ze sobą problem", jaki problem? (Ej)
Spodnie okej, myśli niewygodne
Noszę ciężki portfel, ciężki portfel (ej)
Moje życie wielki rollercoaster
Sam musiałem to przeżyć, nowy pomysł żłobi plan
Z osiedla do eureki, mów mi młody Tony Stark
Chciałbym się sam wyprzedzić, zdobyć dodatkowy czas
Nie wypadam z kolejki, nie wypadam z kolejki
Ej, do mojego życia nie ma klucza, nie ma pik pik
A ja się kurczowo trzymam żeby olać pit stop
Są typiary, o których mówią, że niby dziwki
A są typy, których można by nazywać cipką
Czemu tyle ludzi jest tu tylko dla korzyści
Kombinują tylko, którą by podjechać windą
A za windę biorą bez pardonu sobie innych
Naciskają alarm, dopiero gdy coś nie pykło
Mama, wiesz, że czasem wchodzą blizny na moją psychikę
Kiedyś przynosiłem wstyd, dziś niosę platynową płytę
Jakie teraz generuję zyski, sen, co już nie śni się
Bo zrobiłem sobie z niego print screen
I przeniosłem w życie, bangermajster
Góra i dół, góra i dół, góra i dół, góra i dół, góra i dół
Góra i dół, góra i dół, góra i dół, góra i dół, góra i dół
Góra i dół, góra i dół, góra i dół, góra i dół, góra i dół
Moje życie jest jak wielki roller coaster
Wilki tańczą gdzieś, a ja, jak Kevin Costner
Zostawiłem strach, dawno za horyzontem
Nie dosięgam dna, tam mi jest niewygodnie
Mierzę wysoko i uważam, żeby nie spaść
A plany obok nieustannie chcą grać w berka
Nie mów bankowo, bo to mi nic nie potwierdza
Człowiek to robot, jeśli nie używa serca
Mówią, "Masz ze sobą problem", jaki problem? (Ej, jaki sens?)
Mówią, "Masz ze sobą problem", jaki problem? (Ej)
Credits
Writer(s): Igor Bugajczyk, Dawid Wisniewski
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.