Mów do mnie jeszcze

Patrzę - jakbym dotykał ud, piersi i brzucha
Dłonią, co nie spotyka oporu zasłony
A twoje drżące ciało poprzez dotyk słucha
Słów niewypowiedzianych, tylko wypatrzonych

Mów do mnie jeszcze z oddali, z oddali
Głos twój mi płynie na powietrznej fali
Jak kwiatem każdym słowem twym się pieszczę
Mów do mnie jeszcze, i jeszcze, i jeszcze

Pragnę, żebyś paznokciem swe imię kreśliła
Na mojej nagiej skórze - mocno I wyraźnie
Żeby litera każda krwią się wypełniła
Jak ty wypełniasz sobą całą wyobraźnię

Mów do mnie jeszcze, i jeszcze, i jeszcze
Mów do mnie jeszcze, i jeszcze, i jeszcze
Mów do mnie jeszcze, i jeszcze, i jeszcze
Mów do mnie jeszcze, i jeszcze, i jeszcze

Patrzę - patrzę, bo wzroku oderwać nie mogę
Jak bezwstyd namiętności ukrywasz w nieśmiałość...
I wierzę wciąż gorąco, że odnajdę drogę
Do pieszczot, które zmienią miłość w doskonałość

Mów do mnie jeszcze, za taką rozmową
Tęskniłam lata, każde twoje słowo
W mym sercu obok innych słów umieszczę
Mów do mnie jeszcze, i jeszcze, i jeszcze

Pragnę w bezmiarze zmysłów świadomość utopić
Stać się zapamiętaniem, stać się zapatrzeniem
Osobność naszą pragnę w jedno ciało stopić
By ta bez słów rozmowa mogła być spełnieniem



Credits
Writer(s): Justyna Steczkowska, Roman Kolakowski, Kazimierz Przerwa-tetmajer
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link