Dzikie Konie

Dzieciństwo beztroskie jest,
Nie martwisz się o każdy dzień
Czas płynie leniwie, a Ty
wciąż uczysz się
Uczysz się życia, jak drzewo dojrzewasz
mężczyzną stajesz się
Wiesz, że każdy dzień to wyzwanie,
Każdy krok trudniejszy jest
Jak dzikie konie,
Beztrosko biec przez step
Jak dzikie konie,
Usłyszeć wiatru szept
Jak dzikie, dzikie konie,
Móc niczym nie martwić się
Jak dzikie konie
Nie zgrzeszysz gdy powiesz
"mój szef gamoniem jest"!
Wymaga wciąż więcej,
Nie daje odetchnąć nie
Wszystko wokół przytłacza lecz,
Ty w duchu śmiejesz się
Rzucę wszystko tu zaraz i
w połoniny przenoszę się
Jak dzikie konie, ...ooo
Jak dzikie dzikie konie, ...ooo
Jak dzikie, jak dzikie konie, ...oooo
Jaaaaak dzikie konie
Jak dzikie, dzikie konie
móc niczym nie martwić się
Jak dzikie konie
Nasze życie to wyścig
sam nie wiem gdzie meta
Daje się nabrać i
Zaciskam mocno pięść
Jednak w głębi serca słyszę
co ten sam dziecięcy śmiech
Pakuje manatki,
Jadę w góry by znaleźć sens
Jak dzikie, dzikie konie,
Beztrosko biec przez step
Jak dzikie konie,
Usłyszeć wiatru szept
Jak dzikie, dzikie konie
jak dzikie, jak dzikie, jak dzikie
Jaaaaak dzikie konie



Credits
Writer(s): Jakub Steve Nowaczyk, Jerzy Sobkowiak, Józef Ogrodowicz, Leszek Kierblewski, Marcin Wojciechowski
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link