dlaczegoby

Jeszcze chwila
I jeszcze dwie
Zabiorę rzeczy
Spakuję je
Czy mi tu dobrze
Czy mi tu źle?
Ciepłym szalem owinę szyję

Naprawdę nie wiem skąd
Ten cały luz mam wziąć
Nie chcę wyjeżdżać stąd

Oczy zamknięte
Moje puste dłonie otwieram powoli
Lecą gołębie – nikt ich nie dogoni

Chodź bo ci stygnie zastawiony suto stół
Masz jak na filmie dom i lilie, grafit garnitur
W skarpecie dziurę ci zaszyję, idź narobić dziur
Pięknie się żyje
Ą, pięknie się żyje

Dlaczegoby
Nie zamieszkać tu gdzie już
Widziałam słońce
Nie patrzeć w tył
Nie potrzeba mi już nic
Już nic

Pięknie się żyje, o
Pięknie się żyje
Pięknie się żyje, o
Pięknie się żyje
Pięknie się żyje, o
Pięknie się żyje
Pięknie się żyje, o
Pięknie się żyje

Pięknie się żyje, o
Pięknie się żyje
Pięknie się żyje, o
Pięknie się żyje (pa, pa-ra)
Pięknie się żyje, o (pa, pa-ra, pa)
Pięknie się żyje



Credits
Writer(s): Kacper Smolinski, Antoni Zbytniewski, Jan Bachniak, Barbara Tomaszewska
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link