Krzyk

Zapomniałem parę chwil
W których byłem ja i Ty
Dziś zostały tylko sny
Które pozwalają żyć
Znowu ja jestem ten zły
Więc powinno być mi wstyd
Nie czuć wstydu ani kszty
Najpierw szept a potem krzyk

Znowu obudził mnie o 4 rano gdy ty ledwo stałaś na nogach
Opowiesz mi znowu to samo
Że to co mówiłem jest najgorszą raną
Sama nie wiedziałaś co ci się działo
Więc wlewałaś alko do gardła za nieswoje siano i bałaś się stanąć przed mamą
Ten jebany amok
Gdy resztki spokoju ci znów odebrano
Ja chciałem Ci pomóc bo Byłaś mi bliska
Mówiłaś że chcesz mojego nazwiska
Pół litra do pyska
I bańka prysła
Nabrałem się a ty nabrałaś dystans

Jak nie było cię obok się czułem okropnie
Stałem na deszczu i czułem że serce mi moknie
Uczucie tak słodkie co godzinę gorzknie
Wylewałaś krew ja czekałem aż wsiąknie
Patrz mała, mam serce może dotkniesz?

Zapomniałem parę chwil
W których byłem ja i Ty
Dziś zostały tylko sny
Które pozwalają żyć
Znowu ja jestem ten zły
Więc powinno być mi wstyd
Nie czuć wstydu ani kszty
Najpierw szept a potem krzyk

Na zmianę cisza i krzyk
Możesz się śmiać mi w pysk
To już nie zmienia nic
Weź nie wracaj
Weź wyjdź
Kiedyś liczyłem twe kłamstwa
Dziś liczę już tylko na kwit
Bo chciałaś rozjebać psychę mi
Ja chciałem coś nagrać se i pyk
Robię to jak Digga D
Ty nie możesz zrobić nic
Powoli wchodzę na szczyt
Życie mi robi flip, flip, flip
I'm looking like MJ
I got the drip
I'm making it Shelby
Birmingham shit
Pierdolę policję i kupuję weed
Nie jakiś tani syf
Mordo to Sannin Spleef
To marka jak LV
Bang

Zapomniałem parę chwil
W których byłem ja i Ty
Dziś zostały tylko sny
Które pozwalają żyć
Znowu ja jestem ten zły
Więc powinno być mi wstyd
Nie czuć wstydu ani kszty
Najpierw szept a potem krzyk

Zapomniałem parę chwil
W których byłem ja i Ty
Dziś zostały tylko sny
Które pozwalają żyć
Znowu ja jestem ten zły
Więc powinno być mi wstyd
Nie czuć wstydu ani kszty
Najpierw szept a potem krzyk



Credits
Writer(s): Jakub Burski
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link