Syrena gada

Za chatą robią mi boom boom
A ciągle tu nie widzę nic
Za mało płacą szarym graczom
Żeby za to pójść się bić
Jak za wojny mnie wygaszą
Albo atom zmiecie w pył,
Wciąż nie gafą było (?)
Wychylenie paru piw
Jeśli autostopem raczą mnie
Na co dzień będę pił
Za postapo będę macho,
Mucho grande, wściekły typ
Jeśli aportujesz masą
Sado-maso twoje chi
Najwidoczniej za to płacą
Brudną kasą całą w krwi

Więc jeśli późno zacznę uważać
To pewnie urlop blisko cmentarza
Nim przyjdzie północ, syrena gada
Rozdarte płótno jemu nie nada
Więc jeśli późno zacznę uważać
To pewnie urlop blisko cmentarza
Nim przyjdzie północ, syrena gada
Rozdarte płótno jemu nie nada

I nie nada mi na głowę Metalowe RPG
Po za domem i w stodole nie ukryje braci krwi
Przymusowe cudzysłowie w moje skronie chce się wbić
Więc je mieszam z alkoholem na napoje leje gin
Każdy człowiek na tym globie ma na stroje proch i pył
Ale trochę to nie zdrowe, żeby w życiu babrać im
Ja bym oddał to co moje więc otworze swoje drzwi
A ty proszę wstrzymaj ogień
Пожалуйста Vladimr



Credits
Writer(s): Sumara Mateusz Robert, Barbachen Artur Jerzy
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link