Chciałbym Być Sam

Chciałbym być sam
Chciałbym być sam z tobą
Utopić problemy we łzach
Bo przy tobie toną jak
Miliony, miliony fal
A zasypiam sam znowu
Jestem sam, proszę dotknij jeszcze raz mnie
Chciałbym być sam
Chciałbym być sam z tobą
Utopić problemy we łzach
Bo przy tobie toną jak
Miliony, miliony fal
A zasypiam sam znowu
Jestem sam, proszę dotknij jeszcze raz mnie

3 w nocy albo 4
5 powiadomień ale żadne od ciebie
Przestałem liczyć na farta, wiesz
Coraz bardziej mam dość tych siódemek
Coraz bardziej mam dość kurwa siebie
Gubię marzenie za marzeniem
A przecież miałem spełniać je
I wiem, że to źle
Znowu dziwny sen, ale co mam zrobić
Zimne noce i szare dni, brakuje snu
Ciężka głowa, chyba tracę swój luz
Jak się zachować kiedy samotność puka mi do drzwi
A chciałbym, żebyś to była ty
I chciałbym, i chciałbym być sam

Chciałbym być sam
Chciałbym być sam z tobą
Utopić problemy we łzach
Bo przy tobie toną jak
Miliony, miliony fal
A zasypiam sam znowu
Jestem sam, proszę dotknij jeszcze raz mnie
Chciałbym być sam
Chciałbym być sam z tobą
Utopić problemy we łzach
Bo przy tobie toną jak
Miliony, miliony fal
A zasypiam sam znowu
Jestem sam, proszę dotknij jeszcze raz mnie

Zgubiłem dom i serce
Chcę tylko ją i nic więcej
Chcę tylko to, co lepsze
Będzie dla nas bezpieczniej
Podaj mi dłoń, gdzie jesteś?
Nie widzę już stąd nic więcej
Tylko ten ból i bezsens
Daj mi ten znak, gdzie jesteś powiedz mi
Powiedz gdzie jesteś mi



Credits
Writer(s): Mateusz Sobczak
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link