Odporność

Otwieram oczy, więcej nie mogę
Powykręcany, ledwo podnoszę głowę
Choćbym obiecał coś Tobie i sobie
I tak przy pierwszej okazji znowu to zrobię

Nie mamy skrzydeł, by latać
A mimo tego to nasz cel
Nie chcemy wracać
W tyle niewartych tego miejsc
Wyżej od świata, gdzie ciszej jest
Życie ma inną treść
Łatwiej o sedno i sens

Podaj mi rękę, a wskaże Ci drogę
Ku niebu, dzisiaj spotkasz się z Bogiem
Ogień spod powiek przypływa do ciała
Tam będzie lepiej, tutaj ktoś nas okłamał

Nie mamy skrzydeł, by latać
A mimo tego to nasz cel
Nie chcemy wracać
W tyle niewartych tego miejsc
Wyżej od świata, gdzie ciszej jest
Życie ma inną treść
Łatwiej o sedno i sens

Za zasady te twarde jak skała
Za całą resztę przekłamań
Za każdy raz, gdy dałeś ciała
Będziemy tak pili do rana

Nie mamy skrzydeł, by latać
A mimo tego to nasz cel
Nie chcemy wracać
W tyle niewartych tego miejsc
Wyżej od świata, gdzie ciszej jest
Życie ma inną treść
Łatwiej o sedno i sens

Nie mamy skrzydeł, by latać
A mimo tego to nasz cel
Nie chcemy wracać
W tyle niewartych tego miejsc, miejsc, miejsc
Wyżej od świata, gdzie ciszej jest
Życie ma inną treść
Łatwiej o sedno i sens



Credits
Writer(s): Piotr Andrzej Szmidt, Juarez Jose Manuel Alban, Justyna Janina Swies
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link