Open Bar

Ale zryta
Tak chyba najlepiej siedzi
Oh, yoo, oh

Nie chcemy spać
Naraz, naraz, jem dwie pigułki naraz
Cztery shoty wódki, kolega w kiblu, Stuart malutki, open bar
Dla nas, dla nas, świat obudzi się dziś dla nas
Sześć koła w jedną noc, chuj w sos

Nie chcemy spać
Naraz, naraz, jem dwie pigułki naraz
Cztery shoty wódki, kolega w kiblu, Stuart malutki, open bar
Dla nas, dla nas, świat obudzi się dziś dla nas
Sześć koła w jedną noc, chuj w sos

Zdarzyło toczyć się nieraz
Chyba mam dość, muszę uważać na siebie
Oczy w górę do gwiazd
Za wysoki lot, ciągle was widzę na niebie
Zdarzyło się upaść pyskiem nie raz
I rozjebać twarz na glebie
Wolę dzielić się zyskiem z bratem
Bo każdy w pogoni za chlebem

Bo każdy z nas chce czegoś więcej, i to za wszelką cenę
Ja oddałem temu całego siebie, gdy minąłem się z przeznaczeniem
Kurwa popłynął znacznie głębiej, niż to było konieczne
Bania mu pęka od zmian ciśnienia, myślę o nim coraz częściej

Dalej ma wielkie serce, chociaż mu zaraz pęknie
Moja dusza to brzmienie, nastawiony jestem na szczęście
Wiem, że tego nie zmienię, zawsze widzę nadzieję
Chcę życie słodkie jak czekoladki z nadzieniem
Open bar

Nie chcemy spać
Naraz, naraz, jem dwie pigułki naraz
Cztery shoty wódki, kolega w kiblu, Stuart malutki, open bar
Dla nas, dla nas, świat obudzi się dziś dla nas
Sześć koła w jedną noc, chuj w sos

Nie chcemy spać
Naraz, naraz, jem dwie pigułki naraz
Cztery shoty wódki, kolega w kiblu, Stuart malutki, open bar
Dla nas, dla nas, świat obudzi się dziś dla nas
Sześć koła w jedną noc, chuj w sos
Nie chcemy spać

Poza tym będą tam (i nie musisz) Ci sami ludzie (tak jest)
I ten sam alkohol, który jest sponsorem wydarzenia no



Credits
Writer(s): Mikolaj Vargas, Szymon Frackowiak, Janusz Walczuk
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link