3 w nocy w Międzyzdrojach

(Thanks Pedro)

(Yea-a-a)

Trzecia w nocy i ktoś dzwoni domofonem
Boję się, bo każdy mój znajomy zna tu kod, ey, oh
Podłoga mi klei się od codeine, bo
Było tu pół miasta jeszcze wczoraj
Pora się pakować, jutro w Międzyzdrojach będę, oh
Chcesz mnie pocałować, ale jesteś w błędzie
Jeśli myślisz, że zdobędziesz mnie
Jak mi na głowę wejdziesz, oh

Mam tylko jeden problem, który ciągle męczy
Mam słabość do przepięknych, lecz nieźle jebniętych dziewczyn
A miłości księgi znam już od deski do deski
I dla dupeczki piszę te piosenki jak Beatlesi
Na podjeździe auta kolorowe jak Skittlesy
I będzie tyle stało, ile zdołam ich pomieścić
Bez czapki Ci mówiłem, że mogę wszystko zapewnić
A dla każdej bad bitch mój dom to Airbnb, yea

Taka nietypowa prośba
Powiedz mi, jak do Michała mogę dostać się
Wiem, który to jego domek
Ale teraz nie wiem, jak mam obejść się
Tańczę z nią
Jest trzecia w nocy, ale bodyguard is always sober
Sprawdzam ją
Jakby nosiła materiały wybuchowe

Trzecia w nocy i ktoś dzwoni domofonem
Boję się, bo każdy mój znajomy zna tu kod, ey, oh
Podłoga mi klei się od codeine, bo
Było tu pół miasta jeszcze wczoraj
Pora się pakować, jutro w Międzyzdrojach będę, oh
Chcesz mnie pocałować, ale jesteś w błędzie
Jeśli myślisz, że zdobędziesz mnie
Jak mi na głowę wejdziesz, oh

Dzięki, że tu jesteś i czekasz pod bramą
Może kiedyś przyjdę i zwiedzisz mój salon
Może kiedyś wyjdę i polecę jak balon
O piątej rano najebany nad Warszawą
Czekaj na mnie, proszę, jak emeryt na rentę
Czekaj na mnie, proszę, jak pierścionek na rękę
Czekaj na mnie, proszę, jak suka na komendę
Może kiedyś będę i zrobimy sobie zdjęcie

Ej mała, jesteśmy tu, yeah
Wiem, że widzisz, więc podejdź do nas
Jest tu parę innych suk
Parę dup, lecz żadną ona, yeah
Przed domem widzę BMW
Proszę Boga by nie była to ona
Mój licznik poranionych dup
Przekroczył próg po kilku wieczorach

Zrobiła mi fotę w restauracji, ale wyszedłem niemrawy na niej
Chciałem zjeść śniadanie, ona przyszła z innym planem
Po co to robisz? Przecież nie chcę Cię zjeść, ale
Mogę chcieć jakbyś chciała też
Ale wolisz to załatwić na odległość
Myślisz, że mnie jara, jak mi wyślesz to DM-ie
Wcale mnie nie jara, nawet nie widziałem Ciebie tam
Chciałabyś mnie zdobyć, ale co mi możesz dać? (Zdjęcie)

Trzecia w nocy i ktoś dzwoni domofonem
Boję się, bo każdy mój znajomy zna tu kod, ey, oh
Podłoga mi klei się od codeine, bo
Było tu pół miasta jeszcze wczoraj
Pora się pakować, jutro w Międzyzdrojach będę, oh
Chcesz mnie pocałować, ale jesteś w błędzie
Jeśli myślisz, że zdobędziesz mnie
Jak mi na głowę wejdziesz, oh



Credits
Writer(s): Mikolaj Vargas, Szymon Wilk, Sebastian Czekaj, Konrad Zyrek, Michal Matczak, Franciszek Wygnanski, Szymon Lewandowski, Ernest Wolodkiewicz, Rafal Banasiak
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link