Miękki Rok

To audycja
Jest tu prohibicja-aaaa
Czasem jest tak
Że robimy rap
A czasem jest tak
Że w duszy mi gra

Daj mi rocka
Daj mii roocka
To mi dzisiaj w duszy gra

Moją duszę przepełnia rock
Czasem jest twardy jak hard rock
Dzisiaj moją duszę przepełnia rock
Jest miękki
Jest miękki
Bardzo miękki ten rock

Dzisiaj moją duszę
Przepełnia rock
Tylko on
Dzisiaj mi w sercu gra

Ogólnie jest
Całkiem wesoło
Ogólnie to
Niech moją duszę diabli biorą
Bo to dzisiaj
Miękki rock
Dzisiaj
Tylko on
W sercu mi gra
To jest
Dzisiaj
Miękki rock

Miękki
Całkiem miękki
Jest ten rock
Tylko on mi dzisiaj
W sercu gra

Wstaję rano i słyszę ten rock

Piję kawę i słyszę ten rock

Kawa mnie pobudza
Ale ja
Olewam to
I słyszę
Słyszę
Tylko ten roooock

Tak do dwunastej
Czasem trzynastej
Nie wiem kiedy
Ale ciągle
Słyszę ten rooock
Tylko on
Mi dzisiaj
W sercu gra

Bo to jest
Miękki rock
Dzisiaj
Tylko on
W sercu mi gra
I tak od rana
Miękki rock
Nim się nie obejrzę
Tylko rock
Dzisiaj
Tylko on
W sercu mi gra
Miękki
Miękki rock

Gdy jem obiad
Czuję go
Bo to
Miękki rock
Dzisiaj
Tylko on
W sercu mi gra

Mama
Mama zawsze pyta mnie
Synku
Co byś dzisiaj zjadł
Mówię
Mówię jej
Mamo, daj mi rock
Mama pyta jaki rock
Mamo, mówię Ci
Miękki rock

Od rana do wieczora
Minęło parę chwil
Lecz ja czuję go
Miękki rock
Dzisiaj, tylko miękki rock
Dzisiaj
Tylko on
W sercu mi gra

Z wieczora
Patrzę w ścianę
Koledzy mnie pytają
"Co ty tam widzisz?"
Lecz ja mówię im
"Nie patrzcie na to
Nie patrzcie na to jak na zwykłą ścianę
Spójrzcie tam, nie widać zbyt wyraźnie
Ale przezroczystymi literami odczytasz tam
Pisze tam rock, miękki rock
Dzisiaj, tylko on, w sercu mi gra"

Nie wiem czy wiecie że
Każda żarówka
To tak naprawdę
Świeci tym światłem, które znaczy
Znaczy że miękki rock dzisiaj w sercu mi gra
Miękki rock, czujesz to
Dzisiaj tylko on w sercu mi gra
Miękki rock
Dzisiaj tylko on w sercu mi gra

Wieczorem przy butelce
Każda kropla to miękki rock
Każda kropla to miękki rock
Dzisiaj tylko on w sercu mi gra

Wstaję
Z kanapy
By dorzucić do pieca
Koledzy mnie pytają
"Jak ty to wrzucasz do pieca?"
Mówię im
"Patrzcie na to
Wrzucam to
Jakbym był
Jakbym czuł
Miękki rock"

Miękki rock
Dzisiaj tylko on w sercu mi gra
Dzisiaj tylko on w sercu mi gra
Miękki ro-oock
Uuuuu-hu

Miękki rock

Tym razem będzie to piosenka o młotku
Także panowie postarajcie się żeby było bardziej rockowo
Trochę hard-rockowo, punk-rockowo oraz trochę więcej życia
Nie wiem jak, ale zrobimy to

Uderzający młotek
Bardzo się staram, hyhyhy

Mikrofon nie działa
Lecz wciąż historia jest wspaniała
Dziewczyna biegała
Się zastanawiała
W niebo spoglądała
Po głowie się drapała, ej

Pa pam pam
Pibu bubu
Pa bą bę
Tu tiru tiru tiru tam pum bam
Pu pi tam
Pu pumbu dełym
Tamda damde derym
Tam damde dełem
Ti di dił
Pam pu pam pam pam bum bam bą

Idę po wodę do lasu
Nie chcę tam zrobić hałasu
Nie chce też robić szałasu
Bo spać tam nie mam czasu

Jak to się stało, że tu mnie przywiało
Co to się zdarzyło
Co w naszej drodze gdy na jednej nodze skaczemy
Wciąż się dzieje
Ja nie wiem co tutaj wokół nas dzieje się
Lecz wiem co dzieje się gdzieś obok
To nie jest to słowo

Pa pam pararam tadam dira
Pa ririram bam
Pam buram pamburam pamburidiridam
Pariram
Taramdam tiduribiriram
Parararam
Tiridam baram
Tiriraram

Była kiedyś w telewizji
Telegazeta
Ja to pamiętam
Była dziwna grafika, która
Przypominała Polskę
Miała dużo różnych pikseli
Nie wiem jak tutaj cokolwiek więcej powiedzieć na ten temat

Aha aha aha jea
Aha aha aha jea
Aha aha aha jea
Aha aha aha jea
Aha aha aha jea
Aha aha aha jea
Aha aha aha jea
Aha aha aha jea
Aha aha aha jea
Aha aha aha jea
Aha aha aha jea
Aha aha aha jea

Daj mi złotówkę
To kupię dubeltówkę
Aha aha aha jea
Aha aha aha jea
Daj mi złotówkę
To kupię ci cytrynówkę
Aha aha aha jea
Aha aha aha jea
Aha aha aha jea
Aha aha aha jea
Daj mi złotówkę
To kupię Ci wiatrówkę
Aha aha aha jea
Daj mi złotówkę
To kupię Ci sztormówkę
Aha aha aha jea
Daj mi złotówkę
To kupię sobie muszkę
Aha aha aha jea
Aha aha aha jea
Aha aha aha jea
Aha aha aha jea
Nie słyszę tego
I tamtego
Słyszę ciszę
Słyszę
Klawisze

Papugi
Mają ogon długi
A ludzie mają długi
Kropka

To nie jest przenośnia
Ani ściana nośna?
To świetna rozgłośnia
Puszczamy rap w sosnach
Ha? Co? W sosnach? Co ty mówisz?
Ty się chyba ze swoim mózgiem nie lubisz, ej
Aha aha aha jea
Aha aha aha jea
Aha aha aha jea
Aha aha aha jea

Weźmy młotek i wysadźmy to wszystkoooo
Weź ten młotek i trzaśnij tyyyym

Chciałem zadeklarować, że się chłopaki musicie dostosować
Bo ja nie mam innych pomysłów
Próbujemy, żeby było bardziej hardrockowo
Nie wiem jak to zrobię, ale specjalnie dla was wykrzesam te parę zdań
O tym jak należy to rozpieprzyć

Weź ten młotek i rozpieprz to wszystkooooo
Chociaż ta melodia to nie jest tooooo
Jest szaro i nudnoo-oooo
Weź ten młotek i rozpieprz to wszystkooo

Polej mi dzisiaj wódki, hihi

To młotek i pójdzie do piekłaaa
Wbija gwoździe jak szalony
Mówi, że on nie ma duszy
Lecz, po to pan bóg go tworzył, żeby wbijał gwoździe

Chciałbym wydać z siebie melodyjny głos
Lecz pan bóg wziął i go rozjebał młotkiem
W krtani mam chyba ze sześć gwoździ
Jak zaryczę to się wykrzywią, łuhuu

Ja chyba oficjalnie uznaję tą piosenkę za skończoną
Chociaż ta podróż długo nam tutaj szła
Ale więcej już się nie da
O nie nie nie nie
Żegnam cię

Dziękuję Ci Mareczku
Gwózdeczki moje małe
Nadają dziś te smutne fale
Proszę, nie kończ mi tej ballady
Te małe gwózdeczki
Są rozjebane młotkiem
I proszę
Może kiedyś
Wspólnie popracujemy nad tym wokalem
Myślę
Że to się uda
Myślę
Że wszystko to możliwe

Znaliśmy takiego jednego
Zieloną miał twarz i dwie śruby w gardle
Głosu kompletnie on nie miał
Lecz i tak wszyscy go znali

Marku
Nie zabieraj mi tej piosenki
Dobrze wiesz, że rytm nie jest moją mocną stroną
Lecz Markuuu
Proszę ja Ciebie
Wspólnie popracujmy nad naszym wokalem
Wielu było takich co chciało być hardkorowcami
Może
Może i ja kiedyś taki będę
Dobrze wiesz, że tego bym bardzo chciał
Ale
Nie wiem czy
W ogóle
To kiedyś będę miał
Marku, proszę ja Ciebie
Nie obrażaj się za te gwoździe w moim gardle
Wiem, że ten młotek hardkorowy
Zrobił
Z kawałka metalu
Niezłe podkowy
Wszyscy będziemy kiedyś sławni i znani
Mam nadzieję, że jako hardkorowi rockmani
Marku, proszę ja Ciebie nie zabieraj mi tej piosenki
Chciałem być kiedyś wielki, znany i bardzo
Jeszcze raz Ci powiem wielki
Marku, proszę nie obrażaj się za te gwoździe w moim gardle
Musimy razem popracować nad naszym wokalem
Marku, wiele rzeczy jeszcze Ci powiem
W tej piosence chodzi o to byśmy wypili za Twoje zdrowieee
Marku, wiem, że teraz mnie rozumiesz
Ale i tak czasami mam wszystko w dupie
Dobrze wiesz, że chciałbym wziąć ten młotek
I zrobić nim trochę szklanych plotek

Te gwoździe w moim gardle
Może uda się kiedyś
Wyszarpać
Młotkiem wbiły się tylko głębiej
Bardzo się staram, że
Słoń mi nadepnął, również na ucho
Kompletnie nie wiem, czy mnie dobrze słychać
Ale Marku
Ta piosenka

Wiesz dobrze o co mi chodzi

Tylko proszę
Nie mów Cioci Kloci

To, Marku, jest piosenka bardzo spokojna

Klimat mamy jak w niebie

Ciepło i przyjemnie

Nagrywamy sobie
Nasze piosenki hardkorowe
Spokój nas
Lekki ogarnia
Lecz Marku
Proszę uzmysłowij sobie
Gwoździe nie są tylko w moim gardle
Ale również, jak się domyślasz, są i w głowie
Marku
Mamy tu jak w niebie
Jest spokój, cisza
Mamy siebie
Marku, proszę nie zabieraj mi tej piosenki
Dobrze że wiesz, że chciałbym być kiedyś wielki
Musimy popracować nad naszym wokalem
Robimy dobre rzeczy
Nie zabieraj mi ich proszę
Nigdy
Przenigdy
A nawet wcale



Credits
Writer(s): Marek Jędrzejewski, Robert Marszałek
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link