miłość na lato czy lata ?

Jak mam opisać to?
Pierwsza randka, love story potem było nagrywane
Wypiliśmy Lemoniade
Kupiłem jej kwiatka, chociaż tego nie chciała
A na koniec odprowadziłem ja na przystanek
Nastepnego dnia zajebiste spotkanie, szkoda że z jej przyjaciółka
Wcześniej tego nie widziałem jak bardzo ona jest tym złem, które zniszczyło nasza więź
Dwa miesiace pisania, zerwałaś kontakt na trzy dni...
Miałaś mi to później wyjaśnić, lecz los nas rozdzielił
Tak chyba jednak miało być
Próbowałem to naprawić, lecz ty wolałaś tego uniknąć
I mnie zablokowałaś wszędzie gdzie sie tylko da...
(co ze mna w takim razie jest nie tak?)
Wracajac, zaczynaliśmy od nowa ten kontakt
Szesnasty maja - związek, który trwał miesiąc i siedem dni
Aż do dwudziestego trzeciego czerwca
Tyle pięknych chwil...
(tyle pięknych chwil)
(tyle pięknych chwil)
(tyle pięknych chwil)
Muszę dać tu więcej rymów
O co chodzi?
Czemu tak się stało?
Czy to wogóle od poczatku miało sens?
Miałem nadzieję, że będziesz tą pierwszą i ostatnią
Dziwne bo byliśmy razem bardzo szczęśliwi
To napewno przez tą szmate jej przyjaciółke
Dużo by tu mówić, zobaczysz na stories
Napisałaś mi, że straciłaś uczucia
Mojemu przyjacielowi, że byłem zbyt natrętny
(to też zobaczysz na relacji bo to drugi długi wątek)
Przyjaciółce drugiej jeszcze coś innego, lecz tego nie pamiętam
(kłóciliśmy się na notatkach)
Przepraszam za to co wtedy napisałem...
Przez Rusine wyjebało mi ego
Mam nadzieję, że wszystko sobie wyjaśnimy i razem będziemy starali się to naprawić
Albo chociaż będziemy w dobrych relacjach i że zrozumiesz błąd przyjaźni z nią...
(przyjaźni z nia)
(przyjaźni z nia)
(przyjaźni z nia)