Flakon

To, co bogowie dali ci
Zapewne kiedyś skończy się
Psychodeliczny mroczny riff
I niespokojny mokry sen

Nie składaj nocy ani dni
W ofierze głupcom i prostakom
Bo ty nie jesteś manekin
Ani na zwiędłe kwiaty flakon

Może bujam, może truję
I nie tego oczekujesz
Może bujam, może truję
I nie tego oczekujesz

Biegnij, biegnij do mnie, bo
Aromat w ustach gorzko-kwaśny
W cukierni kupię duży tort
Czekoladowy zamiast ciastka

Czas nam zazdrości miłych dni
On także lubi się zezłościć
I narozrabiać w życiu twym
Czas jednak boi się miłości

Może bujam, może truję
I nie tego oczekujesz
Może bujam, może truję
I nie tego oczekujesz

Może bujam, może truję
I nie tego oczekujesz
Może bujam, może truję
I nie tego oczekujesz

Flakon
Flakon
Flakon
Flakon
Flakon
Flakon
Flakon
Flakon

Flakon
Flakon
Flakon
Flakon
Flakon
Flakon
Flakon
Flakon

Flakon
Flakon
Flakon
Flakon
Flakon
Flakon
Flakon
Flakon



Credits
Writer(s): Jaroslaw Kisinski, Wojciech Miroslaw Wolyniak
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link