Chlone Male Rzeczy

Chłonę małe rzeczy, małe rzeczy chłonę
kołysanie rzeki, chaty pobielone
słońce w winorośli, uśmiech mojej żony
gitar ciche szepty na tratwie szalonej
kocie opowieści i sny niedośnione
chłonę małe rzeczy, małe rzeczy chłonę

Na stacji w Ligocie człowiek do mnie podszedł
trochę był zmęczony trochę był w kłopocie
chciał mi sprzedać zamek bo się musiał napić
jeśli miał coś kiedyś dawno już to stracił
pociąg mu odjechał on nie umiał wskoczyć
na nic mi ten zamek dałem mu pięć złotych.

Synek mój się błąka cóż ja mu zostawię
trzy samotne koty śniadanie na trawie
kolorowe myśli i muzykę nocą
kupiłbym mu bilet ale nie ma dokąd
synek mój zabłądził w zwariowanym świecie
cóż ja mu zostawię oprócz małych rzeczy.

Chłonę małe rzeczy, małe rzeczy chłonę
kołysanie rzeki chaty pobielone
słońce w winorośli, cztery świata strony
gitar ciche szepty na tratwie szalonej
kocie opowieści i sny niedośnione
chłonę małe rzeczy, małe rzeczy chłonę.



Credits
Writer(s): Maciej Wladyslaw Balcar, Rafal Rekosiewicz
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link