Na Calosc
Piąta rano zabawa skończona,
Różowieje już niebo na wschodzie.
Jakim słowem przywita mnie żona?
Bardziej święta, niż proboszcz dobrodziej.
Głowa ciężka, leciutkie kieszenie...
I w łazience unika się lustra,
bo najtrudniej z obitym sumieniem
razem z sobą doczekać do jutra
A jutro znów idziemy na całość!
Za to wszystko co się dawno nie udało,
za dziewczyny, które kiedyś nas nie chciały,
za marzenia, które w chmurach się rozwiały,
za kolegów, których jeszcze paru nam zostało...
A jutro znów idziemy na całość!
Miasto będzie patrzeć twarzą oniemiałą,
bo kto widział żeby z nocą się nie liczyć?
Na dwa glosy nagle śpiewać no ulicy,
że w tym życiu to nam jakoś życia ciągle mało.
Ciągle mało ...
Tak mijają miesiące i kraje
coraz mądrzej gadają dokoła,
a my starym złączeni zwyczajem
nasze wojny toczymy przy stołach,
a nad ranem, gdy boje skończone
wstaje słońce, jak zwykle z ochotą.
W błogi spokój otulą nas żony
i pozwolą zwyczajnie odpocząć.
Bo jutro znów idziemy na całość!
Za to wszystko co się dawno nie udało,
za dziewczyny, które kiedyś nas nie chciały,
za marzenia, które w chmurach się rozwiały,
za kolegów, których jeszcze paru nam zostało...
A jutro znów idziemy na całość!
miasto będzie patrzeć twarzą oniemiałą.
bo kto widział żeby z nocą się nie liczyć?
Na dwa glosy nagle śpiewać no ulicy,
że w tym życiu to nam jakoś życia ciągle mało
Ciągle mało, mało, życia mało... Tak mało, mało...
Różowieje już niebo na wschodzie.
Jakim słowem przywita mnie żona?
Bardziej święta, niż proboszcz dobrodziej.
Głowa ciężka, leciutkie kieszenie...
I w łazience unika się lustra,
bo najtrudniej z obitym sumieniem
razem z sobą doczekać do jutra
A jutro znów idziemy na całość!
Za to wszystko co się dawno nie udało,
za dziewczyny, które kiedyś nas nie chciały,
za marzenia, które w chmurach się rozwiały,
za kolegów, których jeszcze paru nam zostało...
A jutro znów idziemy na całość!
Miasto będzie patrzeć twarzą oniemiałą,
bo kto widział żeby z nocą się nie liczyć?
Na dwa glosy nagle śpiewać no ulicy,
że w tym życiu to nam jakoś życia ciągle mało.
Ciągle mało ...
Tak mijają miesiące i kraje
coraz mądrzej gadają dokoła,
a my starym złączeni zwyczajem
nasze wojny toczymy przy stołach,
a nad ranem, gdy boje skończone
wstaje słońce, jak zwykle z ochotą.
W błogi spokój otulą nas żony
i pozwolą zwyczajnie odpocząć.
Bo jutro znów idziemy na całość!
Za to wszystko co się dawno nie udało,
za dziewczyny, które kiedyś nas nie chciały,
za marzenia, które w chmurach się rozwiały,
za kolegów, których jeszcze paru nam zostało...
A jutro znów idziemy na całość!
miasto będzie patrzeć twarzą oniemiałą.
bo kto widział żeby z nocą się nie liczyć?
Na dwa glosy nagle śpiewać no ulicy,
że w tym życiu to nam jakoś życia ciągle mało
Ciągle mało, mało, życia mało... Tak mało, mało...
Credits
Writer(s): Andrzej Slawomir Sikorowski
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.