Wolnosc To Frywolnosc

Jasio nie wie, co zrobić ma z rękami,
dziwne myśli ma i bieliznę plami,
a najgorsze że za namową matki tka makatki.
Gdy makatkę swą raz pokazał matce,
na makatce był tatko na sąsiadce,
właśnie za to że tak dokuczył tacie jest w internacie.

Wolność to frywolność,
wolność to frywolność,
wolność to frywolność,
prokreacja – rekreacja – rewelacja – racja.

W internacie tym – wyobraźcie sobie –
odwiedzało go wiele różnych kobiet.
Wielkie wzięcie miał jego dziarski chwacki warsztat tkacki.
Taki to był brzdąc, nietypowy zgoła,
ojciec, matka, ksiądz, ani żadna szkoła,
tej choroby mu nie wybili z głowy – czuł się zdrowy.

Wolność...

Brunetki, blondynki,
szatynki, Murzynki,
z włosami jak sprężynki,
rude, chude!
Azjatki, Mulatki,
ich uda i pośladki
o smaku czekoladki,
rude, chude!
Krystyny i Mileny
z ustami jak maliny,
biustami jak melony,
rude, chude!
Domowe szare myszki,
ponure, bure mniszki,
modliszki,
rude, chude!
Pokrętne feministki,
ponętne traktorzystki,
namiętne ekspedientki
w obcisłych majtkach w cętki
oraz resztę dam –
mniam, mniam, mniam!

Wolność...

Tyle piękna jest na planecie Ziemia,
czasem czujesz się, jak w cukierni szczeniak,
który bardzo chce, żeby raz mu dano zostać na noc.
A więc rób co chcesz, czego nie chcesz nie rób,
wiesz co dobre, więc tym się kieruj,
życie niezłe jest, ważne tylko żeby świnią nie być.



Credits
Writer(s): Piotr Bukartyk
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link