Różnice
Pamiętasz tego typa z filmu "Czarny kot,biały kot"?
Człowieku, wujek Grga - szef wszystkich szefów.
Mądry starzec, bo miał naszyjnik, który
Religijne mury mijał z fantazyjnej strony - czyliz góry.
Naszyjnik złoty, jakby dotknął go Midas,
A w środku krzyż, półksiężyc, Gwiazda Dawida.
Wszystko spięte kółkiem, taki, rozumiesz, wybryk,
Te trzy symbole obok siebie zgodnie jak nigdy.
Bo tyle podobieństw, a ślepcy próżni
Chcą w imię przymierza z Bogiem budować z różnicświątynie,
Których kapłan intonuje bojowe hymny,
O tym jak budować wiarę na strachu przed innym,
O głupocie Boga, o tym ile innowierca przegra,
Bo droga, która wiedzie do Boga jest tylko jedna.
I wartko płynie potok tych bzdur religijnych.
Gdzie jest wujek Grga? Gdzie jest jego naszyjnik?
Czy tak naprawdę jesteś wierzący?
Tylko nienawiść z innymi cię łączy.
Więc gdzie trafiają twoje modlitwy,
Jak pragniesz co dzień tylko cudzej krzywdy?
Tylko głupiec nosi pogardę w sercu,
Kiedy widzi przed sobą grupkę innowierców.
To nie jest pogląd jego wiary mędrców,
Tylko spaczony krzyk jego kompleksów.
To żadnej religii nie jest doktryna,
By z powodu różnic konflikty wszczynać.
To chrory klimat - iść i zabijać,
Zamiast nienawiść zamieniać w przyjaźń.
Rozwój duchowy czy zamach bombowy?
Skutek na pewno nie jest jednakowy.
Testament nowy czy nóż sprężynowy?
Pomyśl, kto te bzdury wkłada ci do głowy.
W kościołach, meczetach i synagogach
Dziś pseudowierni obrażają Boga.
Tylko zobacz, jak Pasterza trzoda
Pochłania mrok jak duszy choroba.
Mamy dwudziesty pierwszy wiek, jestem poważnyfacet,
Mam trochę lat i już nie wierzę w zabobony raczej.
Zaraz ci wytłumaczę dlaczego tak, nie inaczej,
Najpierw zaznaczę ci kolego, zanim się popłaczesz:
Nic mi do tego, na kogo Niewidzialnego chceszpatrzeć,
Wolno nam mówić słowa, musisz się dostosować.
Tym się różnimy, podchodzimy do was bez majaczeń,
Bo nie boimy się Boga i trochę nam was szkoda.
Zmanipulowani obietnicami za życia,
A ci co odeszli nie powrócili, jest cisza.
Bo to fizyka, a nie metafizyka, meta to koniec.
To polityka, zamykać wam oczy, dusza to płomień.
To polityka, wkładać wam w dłonie broń i popychać,
Szeptać kto jest waszym wrogiem, tak jest nie oddzisiaj.
Rozmawiam z Bogiem, który jest we mnie codzienniei znam odpowiedź,
To nie jest powód by krzywdzić drugą osobę.
Człowieku, wujek Grga - szef wszystkich szefów.
Mądry starzec, bo miał naszyjnik, który
Religijne mury mijał z fantazyjnej strony - czyliz góry.
Naszyjnik złoty, jakby dotknął go Midas,
A w środku krzyż, półksiężyc, Gwiazda Dawida.
Wszystko spięte kółkiem, taki, rozumiesz, wybryk,
Te trzy symbole obok siebie zgodnie jak nigdy.
Bo tyle podobieństw, a ślepcy próżni
Chcą w imię przymierza z Bogiem budować z różnicświątynie,
Których kapłan intonuje bojowe hymny,
O tym jak budować wiarę na strachu przed innym,
O głupocie Boga, o tym ile innowierca przegra,
Bo droga, która wiedzie do Boga jest tylko jedna.
I wartko płynie potok tych bzdur religijnych.
Gdzie jest wujek Grga? Gdzie jest jego naszyjnik?
Czy tak naprawdę jesteś wierzący?
Tylko nienawiść z innymi cię łączy.
Więc gdzie trafiają twoje modlitwy,
Jak pragniesz co dzień tylko cudzej krzywdy?
Tylko głupiec nosi pogardę w sercu,
Kiedy widzi przed sobą grupkę innowierców.
To nie jest pogląd jego wiary mędrców,
Tylko spaczony krzyk jego kompleksów.
To żadnej religii nie jest doktryna,
By z powodu różnic konflikty wszczynać.
To chrory klimat - iść i zabijać,
Zamiast nienawiść zamieniać w przyjaźń.
Rozwój duchowy czy zamach bombowy?
Skutek na pewno nie jest jednakowy.
Testament nowy czy nóż sprężynowy?
Pomyśl, kto te bzdury wkłada ci do głowy.
W kościołach, meczetach i synagogach
Dziś pseudowierni obrażają Boga.
Tylko zobacz, jak Pasterza trzoda
Pochłania mrok jak duszy choroba.
Mamy dwudziesty pierwszy wiek, jestem poważnyfacet,
Mam trochę lat i już nie wierzę w zabobony raczej.
Zaraz ci wytłumaczę dlaczego tak, nie inaczej,
Najpierw zaznaczę ci kolego, zanim się popłaczesz:
Nic mi do tego, na kogo Niewidzialnego chceszpatrzeć,
Wolno nam mówić słowa, musisz się dostosować.
Tym się różnimy, podchodzimy do was bez majaczeń,
Bo nie boimy się Boga i trochę nam was szkoda.
Zmanipulowani obietnicami za życia,
A ci co odeszli nie powrócili, jest cisza.
Bo to fizyka, a nie metafizyka, meta to koniec.
To polityka, zamykać wam oczy, dusza to płomień.
To polityka, wkładać wam w dłonie broń i popychać,
Szeptać kto jest waszym wrogiem, tak jest nie oddzisiaj.
Rozmawiam z Bogiem, który jest we mnie codzienniei znam odpowiedź,
To nie jest powód by krzywdzić drugą osobę.
Credits
Writer(s): Piotr Wieclawski, Pawel Wlodkowski, Mariusz Bereziak
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.