Ty i Ty...
Ty i ty, i ty i ty, i ty
Ty i ty
Yo, byłem z dziewczyną, którą jarał nowy strumień
moment, uwaga i miała miliard w rozumie
słuchała rapu, ja stawałem się raperem
głównie by jej imponować, bo dawała mi tak wiele
korepetycje z rapu po godzinach
z NWA, Helta Skelta, Gravediggaz
i gdzie są te, dla których rap to nie R. Kelly
które jara styl Cosmo, ale tego z paneli
które wolą spalić lolka nad Wisłą
niż mieć sporo bubli, które lśnią i błyszczą
które chcą czuć nie gonić za pozycją
kryzys na rynku, a ja mam farta mimo wszystko
Po swojej drodze życia iść ze zgrają
tych szczególnych, którzy inspiracje mi dają
Znasz na bank kogoś z kim chwilę trwają
zbyt krótko, że nawet całe życie to za mało
Ty i ty, i ty, i ty, i ty
Ty i ty, i ty, i ty, i ty
Ty i ty, i ty, i ty, i ty
Ty i ty, i ty, i ty, i ty
Ty i ty, ty, ty i ty
Ty i ty, ty i ty, i ty, i ty, i ty
Zaklinam relaks, jest sklep z płytami
tam znalazłem rap i za to propsy dla nich
a potem dziki szał pierwszych odkryć
pierwsze zwrotki, spełnienia smak zbyt słodki
Uzależniony, kiedyś wszystko na żywioł
teraz tak by 100% pro zagrać na żywo
to była czterdziestka piątka z rocksteady
z rysunkową okładką, po latach ktoś mi ją zwędził
Dywan zniknął z podłogi w pokoju
basy dudniły, a sąsiad nie miał spokoju
ani dnia więcej, znam wiele podobnych historii
o opętaniu, z którego nie chcesz się uwolnić
nocny świat, w którym rytm jest królem
a ktoś na pewno będzie chciał sprawdzić co umiesz
w kole możesz dostać gruby rachunek
Azizi Hustlaz, Kingz of Warsaw, szacunek
Ty i ty, i ty, i ty, i ty
Ty i ty, i ty, i ty, i ty
ty i ty
Nie wiele znam twardzieli większych niż ten typ
którzy tyle cierpieli, wciąż myślę, że to sen zły
jedynie mara, która męczy
a to 100% real, któremu nie możesz zaprzeczyć
W niewielu kwestiach mamy zdanie podobne
aksjologiczne bieguny, lecz to nie istotne
łączy nas przeszłość, dziś i jutro
i miłość do liter kiedy nie możemy usnąć
Myślę ile siły musiał wygrzebać
by nie odpuścić i rezygnacji się nie dać
ile mądrości w dystansie do spraw
których nie pozmienia i na które wpływu nie ma
To tylko aspekt, drobne ziarno
mała część osobowości, którą trudno ogarnąć
Twórca słów wróci wkrótce na fonii
Toujours vivre, tylko głupiec w to wątpi
Ty i ty
Yo, byłem z dziewczyną, którą jarał nowy strumień
moment, uwaga i miała miliard w rozumie
słuchała rapu, ja stawałem się raperem
głównie by jej imponować, bo dawała mi tak wiele
korepetycje z rapu po godzinach
z NWA, Helta Skelta, Gravediggaz
i gdzie są te, dla których rap to nie R. Kelly
które jara styl Cosmo, ale tego z paneli
które wolą spalić lolka nad Wisłą
niż mieć sporo bubli, które lśnią i błyszczą
które chcą czuć nie gonić za pozycją
kryzys na rynku, a ja mam farta mimo wszystko
Po swojej drodze życia iść ze zgrają
tych szczególnych, którzy inspiracje mi dają
Znasz na bank kogoś z kim chwilę trwają
zbyt krótko, że nawet całe życie to za mało
Ty i ty, i ty, i ty, i ty
Ty i ty, i ty, i ty, i ty
Ty i ty, i ty, i ty, i ty
Ty i ty, i ty, i ty, i ty
Ty i ty, ty, ty i ty
Ty i ty, ty i ty, i ty, i ty, i ty
Zaklinam relaks, jest sklep z płytami
tam znalazłem rap i za to propsy dla nich
a potem dziki szał pierwszych odkryć
pierwsze zwrotki, spełnienia smak zbyt słodki
Uzależniony, kiedyś wszystko na żywioł
teraz tak by 100% pro zagrać na żywo
to była czterdziestka piątka z rocksteady
z rysunkową okładką, po latach ktoś mi ją zwędził
Dywan zniknął z podłogi w pokoju
basy dudniły, a sąsiad nie miał spokoju
ani dnia więcej, znam wiele podobnych historii
o opętaniu, z którego nie chcesz się uwolnić
nocny świat, w którym rytm jest królem
a ktoś na pewno będzie chciał sprawdzić co umiesz
w kole możesz dostać gruby rachunek
Azizi Hustlaz, Kingz of Warsaw, szacunek
Ty i ty, i ty, i ty, i ty
Ty i ty, i ty, i ty, i ty
ty i ty
Nie wiele znam twardzieli większych niż ten typ
którzy tyle cierpieli, wciąż myślę, że to sen zły
jedynie mara, która męczy
a to 100% real, któremu nie możesz zaprzeczyć
W niewielu kwestiach mamy zdanie podobne
aksjologiczne bieguny, lecz to nie istotne
łączy nas przeszłość, dziś i jutro
i miłość do liter kiedy nie możemy usnąć
Myślę ile siły musiał wygrzebać
by nie odpuścić i rezygnacji się nie dać
ile mądrości w dystansie do spraw
których nie pozmienia i na które wpływu nie ma
To tylko aspekt, drobne ziarno
mała część osobowości, którą trudno ogarnąć
Twórca słów wróci wkrótce na fonii
Toujours vivre, tylko głupiec w to wątpi
Credits
Writer(s): Bartosz Zjawin, Leszek Kazmierczak
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.