Uratujcie go

Jego ciało, słodki owoc dla mych ust
Dziś runęło w plamy słońca u mych stóp
Na sygnale wieźli go, a ludzi tłum
Poszedł dalej, ja zostałam tu

Uratujcie go...
Jest wiele przecież...
Słów, których jeszcze mu...
Nie zdążyłam powiedzieć (ałć)

Wobec śmierci czymże nawet zdrada jest
Przecież jeśli inną kochał, żyłby gdzieś
Zawsze mogłabym dzwonić, gdyby było ze mną źle
On by słyszał tylko tajemniczy szept

Uratujcie go...
Jest wiele przecież...
Słów, których jeszcze mu...
Nie zdążyłam powiedzieć

Gdy nie kobieta, ale śmierć odbierze mi go
Ze łzami na powiekach w kłębek zwinę się jak kot
A ta co mieszkała we mnie
Po cichutku wyjdzie stąd
Nigdy już nie będę nią bez jego rąk

Uratujcie go... (Uratujcie go)
Jest wiele przecież...
Słów, których jeszcze mu... (Uratujcie go)
Nie zdążyłam powiedzieć (uratujcie go)



Credits
Writer(s): Kayah
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link