Bez Zmian Panie Waglewski
Spotykam Cię w autobusie
Wyłączam player, żebyś śpiewał z pokoleniem
Jego hymn, forsa gdzie jest?
Weź z dworca przejedź na osiedle z Bogiem bogów rynku
Co to dyma Sarę biegle jak Boguś z filmu
Spokój synku, odbij dalej, przejedź sam
Nie powiesz mi nic więcej niż u Ciebie jak?
U mnie tak krótko mówiąc, nie chcę kłamać, odpalam
Nie chcę wiedzieć na czym jedziesz jak kanar, spierdalaj
Nawinął Fisz, teraz ja mówię Ci, że nie słyszę nic tylko (turututu)
Policz dni, kiedy mówiłeś mi coś więcej niż tylko (turututu)
Nawinął Fisz, teraz ja mówię Ci, że nie słyszę nic tylko (turututu)
Policz dni, kiedy mówiłeś mi coś więcej niż tylko (turututu)
Ludzie z roku, rzadko tam bywam
Teraz chyba burzę spokój
Mówię do tej, co wygląda ummm
Ujdzie w tłoku, luzik prawniczka
Wygadana, w sumie mówi o skryptach
Jak stulić ten wykład? Nie wiem skąd masz ksero wziąć
Nie mam pojęcia, nie jestem kseroboj, przestań!
Nie łapiesz jak zwykle
Nie mówisz nic, chociaż kłapiesz pyskiem
Szkoda nerwów, zaraz stracę wszystkie
Nawinął Fisz, teraz ja mówię ci, że nie słyszę nic tylko (turututu)
Policz dni, kiedy mówiłeś mi coś więcej niż tylko (turututu)
Nawinął Fisz, teraz ja mówię ci, że nie słyszę nic tylko (turututu)
Policz dni, kiedy mówiłeś mi coś więcej niż tylko (turututu)
Siemasz Przemek, robisz jeszcze rap, czy się mulisz?
Ostatnio słyszałem Twój numer, jak go dyktowałeś niuni
Powiedz mi, jak to jest?
Najpierw masz tekst, czy bit?
Mój ziomek też robi rap, może byś nagrał z nim? (co?)
I powiedz mi szczerze, (ta) serio muszę to wiedzieć
Bo w internecie napisali wczoraj, że jesteś pedziem (aha)
Że nawijasz tylko bragga i nie umiesz nic więcej
A do tego zawsze najebany jesteś na koncercie
Nie wiem co o Tobie myśleć
Przez to można się zgubić (haha)
Chociaż moja siostra mówi, że nawet Cię lubi
Chyba zgubiłem gdzieś mózg (ta)
Łapię często te schizy
Co wleciało uchem, wyleciało już bez analizy
Śmieszni chłopcy, ich głupie panny chcą zrobić im rogi
Myślą, że jak nagrywam rap, to złapią Boga za nogi
Nie muszę słuchać, co pierdolisz
Znam to na pamięć już
Panny chcą się sypać, typy chcą zwrotkę, no cóż
Wyłączam player, żebyś śpiewał z pokoleniem
Jego hymn, forsa gdzie jest?
Weź z dworca przejedź na osiedle z Bogiem bogów rynku
Co to dyma Sarę biegle jak Boguś z filmu
Spokój synku, odbij dalej, przejedź sam
Nie powiesz mi nic więcej niż u Ciebie jak?
U mnie tak krótko mówiąc, nie chcę kłamać, odpalam
Nie chcę wiedzieć na czym jedziesz jak kanar, spierdalaj
Nawinął Fisz, teraz ja mówię Ci, że nie słyszę nic tylko (turututu)
Policz dni, kiedy mówiłeś mi coś więcej niż tylko (turututu)
Nawinął Fisz, teraz ja mówię Ci, że nie słyszę nic tylko (turututu)
Policz dni, kiedy mówiłeś mi coś więcej niż tylko (turututu)
Ludzie z roku, rzadko tam bywam
Teraz chyba burzę spokój
Mówię do tej, co wygląda ummm
Ujdzie w tłoku, luzik prawniczka
Wygadana, w sumie mówi o skryptach
Jak stulić ten wykład? Nie wiem skąd masz ksero wziąć
Nie mam pojęcia, nie jestem kseroboj, przestań!
Nie łapiesz jak zwykle
Nie mówisz nic, chociaż kłapiesz pyskiem
Szkoda nerwów, zaraz stracę wszystkie
Nawinął Fisz, teraz ja mówię ci, że nie słyszę nic tylko (turututu)
Policz dni, kiedy mówiłeś mi coś więcej niż tylko (turututu)
Nawinął Fisz, teraz ja mówię ci, że nie słyszę nic tylko (turututu)
Policz dni, kiedy mówiłeś mi coś więcej niż tylko (turututu)
Siemasz Przemek, robisz jeszcze rap, czy się mulisz?
Ostatnio słyszałem Twój numer, jak go dyktowałeś niuni
Powiedz mi, jak to jest?
Najpierw masz tekst, czy bit?
Mój ziomek też robi rap, może byś nagrał z nim? (co?)
I powiedz mi szczerze, (ta) serio muszę to wiedzieć
Bo w internecie napisali wczoraj, że jesteś pedziem (aha)
Że nawijasz tylko bragga i nie umiesz nic więcej
A do tego zawsze najebany jesteś na koncercie
Nie wiem co o Tobie myśleć
Przez to można się zgubić (haha)
Chociaż moja siostra mówi, że nawet Cię lubi
Chyba zgubiłem gdzieś mózg (ta)
Łapię często te schizy
Co wleciało uchem, wyleciało już bez analizy
Śmieszni chłopcy, ich głupie panny chcą zrobić im rogi
Myślą, że jak nagrywam rap, to złapią Boga za nogi
Nie muszę słuchać, co pierdolisz
Znam to na pamięć już
Panny chcą się sypać, typy chcą zwrotkę, no cóż
Credits
Writer(s): Arkadiusz Sitarz, Kamil Kraszewski
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.