Andrzej Wawrzyniak & Michal Wisniewski -
Sweterek Czesc 1 Czyli 13 Postulatow W Sprawie Rzeczywistosci
Nie Przynoscie Kwiatow Poetom
Nie przynoście kwiatów poetom,
dajcie wódki bo lubią pić.
Taki nigdy nie umie na trzeźwo
ani pisać, ani życz.
Dajcie wódkę poetom i śledzie,
dla nich kawior na stole to grzech.
Oni muszą wynurzać się w biedzie
by prawdziwie zabrzmiał ich śpiew.
I nie proście poetów do komnat,
im pałace zupełnie nie w smak.
Im się marzy noc nieprzytomna,
pełna gęba, cierpienia i strach.
Barman przyjaciel, wódka jak chleb
i coraz bliżej do nieba,
a ile było w tej głowie tych nieb,
już chyba mówić nie trzeba.
Dziwka spowiednik, miłość jak sól
sypię z portfela na pościel.
Jeszcze by tylko ukoić ból,
ale przy którym moście?
Nie przynoście kwiatów poetom,
dajcie wódki bo lubią pić.
Takim bilans nie może na zero,
lecz na minus koniecznie ma wyjść.
I nie wierzcie, nie wierzcie w natchnienie,
to jest bujda, banał, to mit.
Oni muszą mieć brudne sumienie
bo inaczej ich słowa to kicz.
Oni muszą mieć ciągle za mało
i najlepiej zawsze nie tak.
Żeby pięknie się im umierało,
raz na tydzień, a nawet i dwa.
Barman przyjaciel, wódka jak chleb
i coraz bliżej do nieba,
a ile było w tej głowie tych nieb,
już chyba mówić nie trzeba.
Dziwka spowiednik, miłość jak sól
sypię z portfela na pościel.
Jeszcze by tylko ukoić ból,
ale przy którym moście?
dajcie wódki bo lubią pić.
Taki nigdy nie umie na trzeźwo
ani pisać, ani życz.
Dajcie wódkę poetom i śledzie,
dla nich kawior na stole to grzech.
Oni muszą wynurzać się w biedzie
by prawdziwie zabrzmiał ich śpiew.
I nie proście poetów do komnat,
im pałace zupełnie nie w smak.
Im się marzy noc nieprzytomna,
pełna gęba, cierpienia i strach.
Barman przyjaciel, wódka jak chleb
i coraz bliżej do nieba,
a ile było w tej głowie tych nieb,
już chyba mówić nie trzeba.
Dziwka spowiednik, miłość jak sól
sypię z portfela na pościel.
Jeszcze by tylko ukoić ból,
ale przy którym moście?
Nie przynoście kwiatów poetom,
dajcie wódki bo lubią pić.
Takim bilans nie może na zero,
lecz na minus koniecznie ma wyjść.
I nie wierzcie, nie wierzcie w natchnienie,
to jest bujda, banał, to mit.
Oni muszą mieć brudne sumienie
bo inaczej ich słowa to kicz.
Oni muszą mieć ciągle za mało
i najlepiej zawsze nie tak.
Żeby pięknie się im umierało,
raz na tydzień, a nawet i dwa.
Barman przyjaciel, wódka jak chleb
i coraz bliżej do nieba,
a ile było w tej głowie tych nieb,
już chyba mówić nie trzeba.
Dziwka spowiednik, miłość jak sól
sypię z portfela na pościel.
Jeszcze by tylko ukoić ból,
ale przy którym moście?
Credits
Writer(s): Andrzej Wawrzyniak
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
Other Album Tracks
- Piosenka O Trzech Krzyzykach
- Tak Trudno Powiedziec
- A W Sklepach Tyle Pomaranczy
- Filozofia Lunatyka
- Bieda Przychodzi Nie W Pore
- Nie Przynoscie Kwiatow Poetom
- O Zlocistym Ptaku Z Czarnymi Skrzydlami
- Panie Stanczyk !
- Tam W Ogrodach
- Gora Z Gora Zejda Sie
All Album Tracks: Sweterek Czesc 1 Czyli 13 Postulatow W Sprawie Rzeczywistosci >
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.