Kazimierz po dziadku Staszewski

Ja jestem Kazimierz, po dziadku Bronisław Staszewski
Opowiem wam teraz o wszystkim, od deski do deski
Jestem muzykiem w zespole młodzieżowem
Pomimo, że przecież do wieku dotarłem głowy

A ja jestem kolegą, kolegi Staszewskiego
Niemal wszystkiego się nauczyłem od niego
Jestem od niego młodszy a to wiele wyjaśnia
Jak bracia zawsze razem, jak bracia razem zawsze właśnie (ha, ha)

Rok za rokiem, dzień za dniem
Jakim cudem jeszcze nie
Jakim cudem jeszcze nie, nie rozsypaliśmy się?
Noc za nocą, dzień za dniem
Nie chce mi się wierzyć, że
Nie mieszkamy w domu starców
A dla starych zwyrodnialców

Mówiłem, ja jestem Kazimierz, po dziadku Staszewski
I jestem zwolennikiem bardzo długiej kreski
Jestem muzykiem w zespole co był młodzieżowy
Lecz myślę, że nazwa zespołu nic państwu nie powie

Rok za rokiem, dzień za dniem
Jakim cudem jeszcze nie
Jakim cudem jeszcze nie, nie rozsypaliśmy się?
Noc za nocą, dzień za dniem
Nie chce mi się wierzyć, że
Nie mieszkamy w domu starców
A dla starych zwyrodnialców, stop

A ja jestem kolegą, kolegi Staszewskiego
Niemal wszystkiego się nauczyłem od niego
Stop



Credits
Writer(s): Kazimierz Piotr Staszewski, Wojciech Jablonski
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link