Drugie Życie Przed Snem

Właśnie lewy prosty mu wkładam na ryj
Zrzucam go z okna, szczekają psy
Trzaskają drzwi, zbiegam klatką
W takim stylu się żegnam się z pracą

Dostałem dyplom za piąte miejsce
Nauczyciel liczył, że powieszę go na ścianie
Te ambicje szyte na waszą miarę
Na mnie chyba nieco są za małe

But wypisany na twarzach jak frajerzy na murach
A ja wbijam na obcym osiedlu na pół-piętro
Trochę śmierdzi ten kwiat młodzieży akurat
A widzę po japach, że pić będą

Rzucam po sierpie kilka prostych do celu
I nie mają zębów i szans, kiedy...
Leżę obok zwiędłej miłości z liceum
I przeżywam życie jeszcze raz, wtedy...

Znowu wygrywam (przed snem wyobraźni)
Znowu zasypiam (to scena mojej bajki)
Adrenalina (jestem ponad tym)
Jutro przyjmę wszystko jeszcze raz

Jeszcze raz, jeszcze raz, jeszcze raz, jeszcze raz
Jeszcze raz, jeszcze raz, jeszcze raz, jeszcze raz, jeszcze raz
Jeszcze raz, jeszcze raz, jeszcze raz



Credits
Writer(s): Arkadiusz Sitarz, Kamil Kraszewski
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link