Safari (Live)

Spotkajmy się na schodach w holu tuż przy drzwiach
Jak dachowce wiosna gdy oknami wpada maj
Stertą klątw odczaruj bym nie pamiętał nic
W kieszeni trzymaj jeszcze kilka chwil

Choć w ustach mam safari to dłonie wciąż mi drżą
I mimo huraganu czekam na cieplejszy front
Stertą klątw odczaruj bym nie pamiętał nic
A ja jak szpieg się schowam by przy tobie być

Ratuj mnie z pożarów i wyławiaj z rzek
Zostań tu, mów o wszystkim o czym chcesz
Nim dosięgnie nas stado dzikich lwów
Nim dopadnie cię jeden gorszych snów

Połóżmy się na dachu rozmawiajmy cała noc
O kometach i serialach, że uciekniemy stąd
Stertą klątw odczaruj bym nie pamiętał nic
Do ostatniego z tchnień chcę przy tobie być

Ratuj mnie z pożarów i wyławiaj z rzek
Zostań tu, mów o wszystkim o czym chcesz
Nim dosięgnie nas stado dzikich lwów
Nim dopadnie cię jeden gorszych snów



Credits
Writer(s): Kamil Michal Durski, Piotr Karol Ziola, Marcin Grzegorz Juszczyszyn
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link