Szkło I Lód

Całej prawdy nie chcę znać
Ani pół nie trzeba mi
Wszystko na co dziś mnie stać
To milczenie więcej nic
Starczy co o sobie wiem
Ani dużo, mało też
Skończy się tak samo źle (skończy się tak samo źle)

Dobro mija się ze złem
Nieznajomych udać chcą
Ale świetnie znają się
Od zawsze przecież razem są
Jak monety strony dwie
Zdane na złośliwy los
Który rzuca w górę mnie
Spadam przebijając dno

Nie wypuszczaj mnie z rąk
Bo rozbije się w pył
Jestem jak puste szkło
Pod światło nie patrz na mnie dziś
Nie wyganiaj ze snów
Na ten bez ciebie świat
Miłość to kruchy lód
Wie dobrze ten co spadł

Gdybym zawsze mówił to
Co do głowy przywiał wiatr
Ale ty nie jesteś mną
I nie liczysz w kółko strat
Gdybym nie przepraszał cię
Czyli tak jak nieraz ty
Wystawiłabyś za drzwi (wystawiłabyś za drzwi)

Dobro mija się ze złem
Nieznajomych udać chcą
Ale świetnie znają się
Od zawsze przecież razem są
Jak monety strony dwie
Zdane na złośliwy los
Który rzuca w górę mnie
Spadam przebijając dno

Nie wypuszczaj mnie z rąk
Bo rozbije się w pył
Jestem jak puste szkło
Pod światło nie patrz na mnie dziś
Nie wyganiaj ze snów
Na ten bez ciebie świat
Miłość to kruchy lód
Wie dobrze ten co spadł
Nie wypuszczaj mnie z rąk
Bo rozbije się w pył
Jestem jak puste szkło
Pod światło nie patrz na mnie dziś
Nie wyganiaj ze snów
Na ten bez ciebie świat
Miłość to kruchy lód
Wie dobrze ten co spadł
Nie wypuszczaj mnie z rąk
Bo rozbije się w pył
Jestem jak puste szkło
Pod światło nie patrz na mnie dziś (nie patrz na mnie)
Nie wyganiaj ze snów (wyganiaj ze snów)
Na ten bez ciebie świat (ye, ye)
Miłość to kruchy lód
Wie dobrze ten co spadł



Credits
Writer(s): Krzysztof Michal Baczek, Wojciech Jaroslaw Byrski, Mateusz Marcin Mijal
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link