Wolne

Dziś robię sobie wolne
Telefon wyłączam
Od nikogo już nie odbieram
Wolne...
W końcu trochę czasu dla siebie mam

Budzisz się rano
Słońce wstaję
Kolejny dzień się zaczyna
Już skrzynkę mam zapchaną
I ciągle zajęta linia
Telefon dzwoni co pięć minut
Nie da mi spokojnie zjeść
Trzeba coś załatwić na teraz
I zaraz gdzieś coś wieść
Od rana do nocy
Ciągle za czymś biegam
Milion spraw
Na ostatnią chwilę zostawiam
Co miałem zrobić przed momentem
Właśnie się zastanawiam
Wytłumaczyć tego nie potrafię sam

Dziś robię sobie wolne
Telefon wyłączam
Od nikogo już nie odbieram
Wolne...
W końcu trochę czasu dla siebie mam
Robię sobie (wolne...)
W końcu trochę czasu dla siebie mam

Człowiek nie maszyna
Czasem się musi zatrzymać
Nie tylko jeść i pić i pić i spać
I kasę zarabiać
Ale życie garściami brać
Nocki pozarywane
Zdrowie zszargane zanadto
Parę dni tak dalej
I będę musiał wziąć el quatro
Problemy, troski, robota
Wszystko się nakłada
Mówię "stop"
Sam wiesz co na to wykładam

Dziś robię sobie wolne
Telefon wyłączam
Od nikogo już nie odbieram
Wolne...
W końcu trochę czasu dla siebie mam
Robię sobie (wolne...)
W końcu trochę czasu dla siebie mam

Natłok zbyt wielu spraw
Generuję stres
Wiem bo czasami łapię mnie to też
I potem się zastanawiam
Po co ta błazenada
Chodź czas ucieka
Świat się nie zawali jak poczeka
Natłok zbyt wielu spraw
Generuję stres
Wiem bo czasami łapię mnie to też
I potem się zastanawiam
Po co ta błazenada
Chodź czas ucieka
Świat się nie zawali jak poczeka

Wolne...



Credits
Writer(s): Piotr Kubanski, Marcin Owczarek, Rengifo Manuel Diaz, Andrzej Piotr Szydlo, Barbara Miedzinska, Magdalena Anna Dziegiel, Courtney Dale Edwards, Pawel Andrzej Rosiak, Marcin Przemyslaw Pajak, Pawel Eugeniusz Wroblewski
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link