Płoną Opony

Polityka jest brudna
Rośnie na bazie gówna
To zabawa stara jak świat
Tutaj ścielą się trupy
Musisz wciąż dawać dupy
Uzależnia szybciej, niż kwas
Jeden bawi się z kotem
Drugi gardzi motłochem
Na kolanach przed ołtarz się pcha
Kiedyś kumple ze sceny
Dzisiaj szmaty i hieny
Tak jak chcieli plujemy im w twarz

Płoną opony
Jestem wkurwiony
Płoną opony
Jestem wkurwiony

Mamy prawo do prawa
Państwo to nie zabawa
Choć na czele stoi świeus i czub
Nie poniżaj dla sportu
Ludzi gorszego sortu
Demokracji kopiemy dziś grób
Ja już jestem za stary
By tym kłamstwom dać wiary
I Ty też zawsze tak jak chcesz żyj
W imię swoich wartości
Nie zabiorą wolności
Nikt nie będzie mi knebla pchał w ryj

Płoną opony
Jestem wkurwiony
Płoną opony
Jestem wkurwiony

Polityka to szambo
Musisz być w niej jak Rambo
Szybko strzelać i mieć silny cios
Czujny być niczym arbuz
Wiedzieć z kim dobić targu
I na kogo oddać swój głos

Płoną opony
Jestem wkurwiony
Płoną opony
Jestem wkurwiony



Credits
Writer(s): Jacek Zbyszko Jedrzejak
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link