Badz Duzy

Ten nudny dzień, niechlujnie w nim Ty
Autobus nie nasz, na przystanku my
By czas zabić gra, chce sama się grać
Jej temat to mgła, bezsilna jak ja, gdy milczę

Bądź dużym chłopcem i...
Przestań do mnie słać pytania
Twe słowa to ciągi liczb
Nie ułożę z nich równania
Nie umiem być suką a...
A Ty sypiesz mi piach w oczy
Mam dosyć już chłopców, co...
Nie potrafią mnie zaskoczyć

Miesiąc już, zostawiam bez słów (zwiotczałe Twoje próby)
Nie chcę byś kradł tu mój cenny czas (na uprawianie nudy)
Ty to nie wiatr, co sprawia, że (łopoczą moje żagle)
Chcę mężczyzny, co wywróci mój świat i porwie nagle

Bądź dużym chłopcem i...
Przestań do mnie słać pytania
Twe słowa to ciągi liczb
Nie ułożę z nich równania
Nie umiem być suką, a...
A Ty sypiesz mi piach w oczy
Mam dosyć już chłopców, co...
Nie potrafią mnie zaskoczyć

Na pewno gdzieś za rogiem
Jest ktoś, dla kogo Bogiem
Się staniesz i kto Ciebie
Śnił wciąż tylko dla siebie

Bądź dużym chłopcem i...
Przestań do mnie słać pytania
Twe słowa to ciągi liczb
Nie ułożę z nich równania
Nie umiem być suką, a...
A Ty sypiesz mi piach w oczy
Mam dosyć już chłopców, co...
Nie potrafią mnie zaskoczyć

Bądź dużym chłopcem i...
Przestań do mnie słać pytania
Twe słowa to ciągi liczb
Nie ułożę z nich równania
Nie umiem być suką, a...
A Ty sypiesz mi piach w oczy
Mam dosyć już chłopców, co...
Nie potrafią mnie zaskoczyć



Credits
Writer(s): Michal Stanislaw Krol, Jacek Szymkiewicz, Natalia Nykiel
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link