Zołza

Ajajaj to zołza jakich mało
O niej tylko myślę, gdy budzę się, co rano
Ajajaj, i serio mam jej dosyć
Nie chcę mieć jej w głowie, jest dla mnie, jak narkotyk
Ajajaj

Jak patrzę na nią, nie wiem co z nią jest nie tak
Jest taka fajna, a faceta u niej brak
Jest taka sexi, ale coś w tym musi być
Jest ciągle sama, nawet nie ma co tu kryć

Ajajaj to zołza jakich mało
O niej tylko myślę, gdy budzę się, co rano
Ajajaj, i serio mam jej dosyć
Nie chcę mieć jej w głowie, jest dla mnie, jak narkotyk
Ajajaj
Ajajaj to zołza jakich mało
O niej tylko myślę, gdy budzę się, co rano
Ajajaj, i serio mam jej dosyć
Nie chcę mieć jej w głowie, jest dla mnie, jak narkotyk
Ajajaj

Chcę z nią pogadać, nawet nie odwróci się
Nie skończę pytać, a już odpowiada nie
Mam tego dosyć, mówię, "Mała spadaj stąd"
Za krótkie życie jest, by za nią gonić, bo

Ajajaj to zołza jakich mało
O niej tylko myślę, gdy budzę się, co rano
Ajajaj, i serio mam jej dosyć
Nie chcę mieć jej w głowie, jest dla mnie, jak narkotyk
Ajajaj to zołza jakich mało
O niej tylko myślę, gdy budzę się, co rano
Ajajaj, i serio mam jej dosyć
Nie chcę mieć jej w głowie, jest dla mnie, jak narkotyk

Ajajaj to zołza jakich mało
O niej tylko myślę, gdy budzę się, co rano
Ajajaj, i serio mam jej dosyć
Nie chcę mieć jej w głowie, jest dla mnie, jak narkotyk
Ajajaj to zołza jakich mało
O niej tylko myślę, gdy budzę się, co rano
Ajajaj, i serio mam jej dosyć
Nie chcę mieć jej w głowie, jest dla mnie, jak narkotyk



Credits
Writer(s): Andrzej Koczocik
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link