Dumka na dwa serca

Mój sokole chmurnooki
Pytaj o mnie
Gór wysokich
Pytaj o mnie
Lasów mądrych
I uwolnij mnie

Mój sokole, mój przejrzysty
Pytaj o mnie
Nurtów bystrych
Pytaj o mnie
Kwiatów polnych
I uwolnij mnie, mój miły

Jak mam pytać gwiazd w niebiosach
Są zazdrosne o Twój posag
O miłości cztery skrzynie
I o dobroć Twą, mój miły

Jak mam pytać innych kobiet?
Serce me odkryją w Tobie
I choć wiedzą
Nie powiedzą
Nie odnajdę Cię

Mój sokole gromowładny
Pytaj o mnie stepów sławnych
Pytaj tych burzanów wonnych
I uwolnij mnie

Przez kurhany spopielałe
Przez chutory w ogniu całe
Snu już nie znam
Step odmierzam
By odnaleźć Cię

Mój miły
Jakże pytać mam księżyca?
On się kocha
W Twych źrenicach
Słońce zgoni, step zasłoni
Nie odnajdę Cię

Mój miły
Jakże pytać mam Kozaka?
Co na miłość chorą zapadł
On by z żalu świat podpalił
Gdyby stracił Cię
Mnie

Gdybym stracił Cię
Jakże pytać mam księżyca?
On się kocha
W Twych źrenicach
Słońce zgoni, step zasłoni
Nie odnajdziesz mnie

My wpatrzeni, zasłuchani
Tak współcześni, aż do granic
W ciemnym kinie, po kryjomu
Ocieramy łzę



Credits
Writer(s): Jacek Antoni Cygan, Krzesimir Marcin Debski
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link