Bandycki Raj (prod. Matheo)
Tak jest
To znowu ja
Esobe dla moich ludzi
Bandycki raj
Życie zmusza mnie do różnych świństw
Ramionami wzruszam, tak jak każdy z nich
Tylko Bogu ufam do końca
I bandycki raj wciąż mi się śni
Miejsce w którym są otwarte drzwi
I niespokojna dusza może dalej żyć
Spokojnie łapiesz bucha, kasujesz kwit
No i lamusa nie widział nikt
To nie pragnienia gwiazdy z VIVY
I tak nie poszłoby to w TV
I chyba nie ma się co dziwić
Przy stole tylko ci prawdziwi
Popatrz
Tak wielu naraz zniknie
Widział chłopa
Sami szczęśliwi, chłopak
Do góry głowa, zobacz
Z balntami się nie chować
Jak chcesz, możesz się częstować
Bo nie ma się już czym przejmować
Przecież, co tu żałować
Skoro wszyscy i tak już na mecie
Zero przypału, ręczę
Kontroli zero
A selekcjoner nie pozwoli wejść tu frajerom
Lecz co to za dzieło
Raj bez damskich zachwytów
Spokojnie panowie
Panie kochają bandytów
Życie zmusza mnie do różnych świństw
Ramionami wzruszam, tak jak każdy z nich
Tylko Bogu ufam do końca
I bandycki raj wciąż mi się śni
Miejsce w którym są otwarte drzwi
I niespokojna dusza może dalej żyć
Spokojnie łapiesz bucha, kasujesz kwit
No i lamusa nie widział nikt (tak jest)
Takiego miejsca w ogóle nie ma
To tylko chyba już marzenia
Nie zaznać bólu i cierpienia
Wielu ma wiele do stracenia
Ziomuś, nie próbuj nikogo oceniać
Znowu tylko pomówienia wrogów
I mogą wpędzić cię do grobu
Wystarczy byle powód
Ty chyba nie znasz tych zajobów
Więc skurwysynu się zachowuj grzecznie
Obierzesz zły azymut
I zrobi się niebezpiecznie
Ja będę marzył i śnił
Kolejny dzień koniecznie
A jeśli starczy mi sił
Spełni się sen – bajecznie
Odnaleźć przestrzeń i raj dla ziomów
Choćby tylko w tej piosence
Boże dopomóż
Życie zmusza mnie do różnych świństw
Ramionami wzruszam, tak jak każdy z nich
Tylko Bogu ufam do końca
I bandycki raj wciąż mi się śni
Miejsce w którym są otwarte drzwi
I niespokojna dusza może dalej żyć
Spokojnie łapiesz bucha, kasujesz kwit
No i lamusa nie widział nikt
Życie zmusza mnie do różnych świństw
Ramionami wzruszam, tak jak każdy z nich
Tylko Bogu ufam do końca
I bandycki raj wciąż mi się śni
Miejsce w którym są otwarte drzwi
I niespokojna dusza może dalej żyć
Spokojnie łapiesz bucha, kasujesz kwit
No i lamusa nie widział nikt
To znowu ja
Esobe dla moich ludzi
Bandycki raj
Życie zmusza mnie do różnych świństw
Ramionami wzruszam, tak jak każdy z nich
Tylko Bogu ufam do końca
I bandycki raj wciąż mi się śni
Miejsce w którym są otwarte drzwi
I niespokojna dusza może dalej żyć
Spokojnie łapiesz bucha, kasujesz kwit
No i lamusa nie widział nikt
To nie pragnienia gwiazdy z VIVY
I tak nie poszłoby to w TV
I chyba nie ma się co dziwić
Przy stole tylko ci prawdziwi
Popatrz
Tak wielu naraz zniknie
Widział chłopa
Sami szczęśliwi, chłopak
Do góry głowa, zobacz
Z balntami się nie chować
Jak chcesz, możesz się częstować
Bo nie ma się już czym przejmować
Przecież, co tu żałować
Skoro wszyscy i tak już na mecie
Zero przypału, ręczę
Kontroli zero
A selekcjoner nie pozwoli wejść tu frajerom
Lecz co to za dzieło
Raj bez damskich zachwytów
Spokojnie panowie
Panie kochają bandytów
Życie zmusza mnie do różnych świństw
Ramionami wzruszam, tak jak każdy z nich
Tylko Bogu ufam do końca
I bandycki raj wciąż mi się śni
Miejsce w którym są otwarte drzwi
I niespokojna dusza może dalej żyć
Spokojnie łapiesz bucha, kasujesz kwit
No i lamusa nie widział nikt (tak jest)
Takiego miejsca w ogóle nie ma
To tylko chyba już marzenia
Nie zaznać bólu i cierpienia
Wielu ma wiele do stracenia
Ziomuś, nie próbuj nikogo oceniać
Znowu tylko pomówienia wrogów
I mogą wpędzić cię do grobu
Wystarczy byle powód
Ty chyba nie znasz tych zajobów
Więc skurwysynu się zachowuj grzecznie
Obierzesz zły azymut
I zrobi się niebezpiecznie
Ja będę marzył i śnił
Kolejny dzień koniecznie
A jeśli starczy mi sił
Spełni się sen – bajecznie
Odnaleźć przestrzeń i raj dla ziomów
Choćby tylko w tej piosence
Boże dopomóż
Życie zmusza mnie do różnych świństw
Ramionami wzruszam, tak jak każdy z nich
Tylko Bogu ufam do końca
I bandycki raj wciąż mi się śni
Miejsce w którym są otwarte drzwi
I niespokojna dusza może dalej żyć
Spokojnie łapiesz bucha, kasujesz kwit
No i lamusa nie widział nikt
Życie zmusza mnie do różnych świństw
Ramionami wzruszam, tak jak każdy z nich
Tylko Bogu ufam do końca
I bandycki raj wciąż mi się śni
Miejsce w którym są otwarte drzwi
I niespokojna dusza może dalej żyć
Spokojnie łapiesz bucha, kasujesz kwit
No i lamusa nie widział nikt
Credits
Writer(s): Michal Sobolewski, Mateusz Schmidt
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.