Eldo - PSI

Klatka

Miałem dość oglądania szczytów
Wszedłem na nie, bo miałem taki kaprys
Tysiąc metrów pode mną, bliżej nieba
Z absolutem lepsze kontakty
Dusza cenne źródło
By powstrzymać ego wredne
Bo lecę wysoko i nie wiem jak skończę
A stawki w grze sięgają na słońce
Parzą ręce, słowa bolą
Próbuję wyjść na przeciw z Bogiem
Można się bić, ile się chce, i tak
Wyląduję na plecy
Ręce mam zbyt krótkie by się bić i nie chcę próbować pokorą
Serce i głowa
Klatka faradaya
Znów się chowam

Minął dzień
Pretensji znowu milion wysłuchuję
Cała litania jakby bombę
Ktoś mi podłożył w rozumie
Słyszę odliczanie
Wiem ile czasu do szaleństwa
Tik-tak panie Krzysiu
Daj mi klucz do bezpieczeństwa
Jeśli są takie, może myślę znów za dużo, pewnie tak
Wiem w środku się gotuje
Powietrze ma toksyczny smak
Wtedy musze się schować
Bo równowaga się rozstraja
Moje serce i głowa
Nieczuła klatka faradaya



Credits
Writer(s): Leszek Kazmierczak, Tomasz Adam Tretyn
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link