Do szczęścia

Na początek dam Ci tlen
Wcisnę w płuca powietrze
A w żyłach popłynie krew
Krew

Zaraz potem
Postawię Cię na nogi
A jeszcze chwila i zaczniesz biec
Biec

Już za moment
Usłyszysz dzwonek
Pamiętaj mądrość jest matką wszelkich cnót
Cnót

I wreszcie pokażę Ci ją
Czym więcej mogę służyć
Wiesz co masz robić
Dalej

Goń
Do szczęścia
Tak niewiele
Tak niewiele
Nic prawie

A na koniec lek
Chemiczny taki środek
Zatamuje krwotok łez
Uspokoi drżące dłonie
Co zlepi serce
Co to rozpadnie się na pół
Kiedy stracisz to wszystko

I wszystkich przyjaciół



Credits
Writer(s): Artur Telka, Jakub Kawalec, Jaroslaw Dubinski, Lukasz Ceglinski
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link