Droga

Opracowałem znakomity plan ucieczki
To cudownie
A coż to za dziwaki
Jacyś wędrowcy

Idę i idę i idę i idę już dobre parę lat
Wprost przed siebie
Krok za krokiem za krokiem za krokiem przede mną drogi szmat
Wprost przed siebie
Przez zaleje trójlistnej koniczyny i przez pokrzywy
Moja droga prowadzi mnie
Przez ulicę i rzekę i góry
I chyba siły już braknie w kościach

Nie wiem jak daleko jeszcze
Nie wiem kiedy dotrę tam
Nie wiem, czy samotnie przejdę taką drogę, nie wiem sam
Nie wiem, gdzie mam jeszcze dotrzeć
Nie wiem, czy ktoś czeka tam
Nie wiem, gdzie mnie zapach pośle; czy powrotną drogę znam
I tak nie wrócę przed kolejnym świtem
Zupa wystygnie zanim wrócę znów
Kompa zgubiłem, tylko na nią liczę
Wybierzemy jedną z dróg

Jedną z dróg



Credits
Writer(s): Amar Ziembiński, Mateusz Dopieralski
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link