Riri
Noc, Wawa, klub, jak nas znów tu nie lubili
Od Wrocławia przez Łódź, ona wyglądała jak Riri
Wyglądała jak Riri, wygląd miała jak Riri
Zabawa wszyscy się porobili, bo nocą się budzą wampiry, chilling
Ona poszła na dancefloor, mój wzrok poszedł tam za nią
Bóstwo, kurwa zwycięstwo
Proszę kurewstwo nie równać się z Pani
Wybacz, że mówię tak tłusto, w sumie to głupstwo
Ale tak zawsze mówiłem i patrzę tak jej na dupsko
Hyyyy, tak wiem, patrzę na tyłek
Lubię takie, patrzyłem jak się wije zgrabnie
Wiesz na bibie mamy różnie w głowach
A ja wierzyłem, ona tańczy dla mnie
Gorący towar, spotlight na nią kiedy inne tańczą
Pożądanie chciało bym się poddał
Ja myślałem definitywnie, samczo
I nic nie było wtedy, żadnego tête-à-tête
I miałem misję, żeby kiedyś móc ją spotkać gdzieś
I zajrzeć do jej środka móc i tak do teraz jest
Gorącym ogniem płonie piec, oh yes
Nie chcę mówić o tym cichcem
Mówić cichcem, mówić cichcem, nieee
Myślę dziś o Twojej cipce
O Twojej cipce, o Twojej ciiiiipce
Nie chcę mówić o tym cichcem
Mówić cichcem, mówić cichcem, nieee
Myślę dziś o Twojej cipce
O Twojej cipce, o Twojej ciiiiipce
Wiele o Tobie myślałem, jakby to było nam
Masz w sobie to co u kobiet kręciło mnie od lat
I wielki zapytania znak mam zawsze gdy Cię spotkam
Jaka Ty jesteś tam, daj mi wejść do środka
Daj mi wejść do środka, wargi wejść do środka
Językiem poczuć w Twoje smaki, waginalny sok smak
I chcę rozchylać Twoje płatki i je muskać lekko
Mój język i moje usta, chcę byś miała lepko
Ustaw się do mnie tak tyłem i wypnij
Będę Cię lizał tak pięknie, ej
Masz taki piękny tyłek, smak cipki chcę na wypiętej
Ta na wypiętej i tak to do rana zapętlę
Będę jak atomowy reaktor, co z Ciebie czerpię energię, bang
Chcę lizać Ci cipkę bejbe, chcę lick your pussy
Nie musi być nawet, że wejdę, nie musisz brać mnie do buzi
Jeżeli Ciebie to kusi tak jak mnie, to jawnie każde z nasz grzeszy
Nie da się zawsze uciekać od pragnień, ej nie ma takich rzeczy
Nie chcę mówić o tym cichcem
Mówić cichcem, mówić cichcem, nieee
Myślę dziś o Twojej cipce
O Twojej cipce, o Twojej ciiiiipce
Nie chcę mówić o tym cichcem
Mówić cichcem, mówić cichcem, nieee
Myślę dziś o Twojej cipce
O Twojej cipce, o Twojej ciiiiipce
Od Wrocławia przez Łódź, ona wyglądała jak Riri
Wyglądała jak Riri, wygląd miała jak Riri
Zabawa wszyscy się porobili, bo nocą się budzą wampiry, chilling
Ona poszła na dancefloor, mój wzrok poszedł tam za nią
Bóstwo, kurwa zwycięstwo
Proszę kurewstwo nie równać się z Pani
Wybacz, że mówię tak tłusto, w sumie to głupstwo
Ale tak zawsze mówiłem i patrzę tak jej na dupsko
Hyyyy, tak wiem, patrzę na tyłek
Lubię takie, patrzyłem jak się wije zgrabnie
Wiesz na bibie mamy różnie w głowach
A ja wierzyłem, ona tańczy dla mnie
Gorący towar, spotlight na nią kiedy inne tańczą
Pożądanie chciało bym się poddał
Ja myślałem definitywnie, samczo
I nic nie było wtedy, żadnego tête-à-tête
I miałem misję, żeby kiedyś móc ją spotkać gdzieś
I zajrzeć do jej środka móc i tak do teraz jest
Gorącym ogniem płonie piec, oh yes
Nie chcę mówić o tym cichcem
Mówić cichcem, mówić cichcem, nieee
Myślę dziś o Twojej cipce
O Twojej cipce, o Twojej ciiiiipce
Nie chcę mówić o tym cichcem
Mówić cichcem, mówić cichcem, nieee
Myślę dziś o Twojej cipce
O Twojej cipce, o Twojej ciiiiipce
Wiele o Tobie myślałem, jakby to było nam
Masz w sobie to co u kobiet kręciło mnie od lat
I wielki zapytania znak mam zawsze gdy Cię spotkam
Jaka Ty jesteś tam, daj mi wejść do środka
Daj mi wejść do środka, wargi wejść do środka
Językiem poczuć w Twoje smaki, waginalny sok smak
I chcę rozchylać Twoje płatki i je muskać lekko
Mój język i moje usta, chcę byś miała lepko
Ustaw się do mnie tak tyłem i wypnij
Będę Cię lizał tak pięknie, ej
Masz taki piękny tyłek, smak cipki chcę na wypiętej
Ta na wypiętej i tak to do rana zapętlę
Będę jak atomowy reaktor, co z Ciebie czerpię energię, bang
Chcę lizać Ci cipkę bejbe, chcę lick your pussy
Nie musi być nawet, że wejdę, nie musisz brać mnie do buzi
Jeżeli Ciebie to kusi tak jak mnie, to jawnie każde z nasz grzeszy
Nie da się zawsze uciekać od pragnień, ej nie ma takich rzeczy
Nie chcę mówić o tym cichcem
Mówić cichcem, mówić cichcem, nieee
Myślę dziś o Twojej cipce
O Twojej cipce, o Twojej ciiiiipce
Nie chcę mówić o tym cichcem
Mówić cichcem, mówić cichcem, nieee
Myślę dziś o Twojej cipce
O Twojej cipce, o Twojej ciiiiipce
Credits
Writer(s): Michal Kozuchowski, Jacek Graniecki, Kacper Winiarek
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
Other Album Tracks
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.