Dwa Spojrzenia feat. Kali / Marta Zalewska

Dj BPP
Kali, Kali, Kali, Kali, Kali, Kali, Kali, Kali

Kiedy ja kocham Ciebie wtedy nie kochasz mnie
Kiedy Ty kochasz mnie ja nie kocham Ciebie
Kiedy ja kocham Ciebie wtedy nie kochasz mnie
Kiedy Ty kochasz mnie ja nie kocham Ciebie

Brak równowagi zasiewa ferment duży
Słońce i tak musi wyjść po burzy
Promień osuszy, wilgoć poleci w eter
Jak gorzej być nie może, na pewno będzie lepiej
Znam dobrze stan ten, upadków uniesień
Namiętne lato, też depresyjną jesień
Serce nie sługa, jest ważne czy się ufa
Myślisz nie ona za chwilę będzie druga
To żadna sztuka, dziś szukam zrozumienia
Kochamy się znów, znów kręci się ziemia
Spełnia się sen, spełniają się marzenia
W dobie oszołomienia powróciła chemia
Czystego tchnienia bez przebaczenia nie ma
Bolesna prawda niż cukierkowe kłamstwa
Za pięć dwunasta by była sprawa jasna
Miłość jak czkawka każdego czasem targa

Kiedy ja kocham Ciebie wtedy Ty kochasz mnie
Kiedy Ty kochasz mnie wtedy ja kocham Ciebie
Kiedy ja kocham Ciebie wtedy Ty kochasz mnie
Kiedy Ty kochasz mnie wtedy ja kocham Ciebie

Sytuacja jedna, w odbiorze myśli różne
Ty widzisz kwadratowo, ja widzę podłużnie
Na jednym świecie przyszło i tak nam żyć
Lecz życie bez miłości nic nie jest warte, nic

Sytuacja jedna, w odbiorze myśli różne
Ty widzisz kwadratowo, ja widzę podłużnie
Na jednym świecie przyszło i tak nam żyć
Lecz życie bez miłości nic nie jest warte, nic

Prawdziwa miłość przetrwa wszystko
Jeśli grasz w te grę, to musisz grać czysto
Wiesz, nie przelicza się wszystkiego na monetę
Pamiętaj, tylko leszcz podnosi rękę na kobietę
Nie? Czaję tych, co trwają w dziwnych związkach
Kochasz to jesteś, nie to nara piątka
Czas posprzątać bałagan na strychu
Trzeba przeżyć to samemu jak powiedział Rychu
Szczeniacka miłość, to nie dojrzała miłość
Zaufanie, zrozumienie są prawdziwą siłą
Jakby nie było wciąż będę się starał
Przeszłość minęła, dziś już nie nawalam
Cóż takie czasy, dzieci mają dzieci
Porno w sieci z monitorów nęci
Prawdziwa miłość, to nie miłość chora
Masz dość, zmień to, wolna twoja wola

Kiedy ja kocham Ciebie wtedy nie kochasz mnie
Kiedy Ty kochasz mnie ja nie kocham Ciebie
Kiedy ja kocham Ciebie wtedy nie kochasz mnie
Kiedy Ty kochasz mnie ja nie kocham Ciebie

Kiedy ja kocham Ciebie Ty mówisz to nie ma sensu
Co było wypalone jak popiołka pełna skrętów
Za dużo zakrętów, za dużo przykrych słów
Nie chcesz dzielić ze mną życia, nie mamy podobnych snów
Kiedy Ty kochasz mnie ja mówię, "Daj spokój skarbie"
Brakuje mi już sił, przez Ciebie wyglądam marnie
Nad nami chmury czarne dawno po zachodzie słońca
Wiem, chcieliśmy dobrze lecz zbliżamy się do końca
Nagle mówisz kocham Cię a ja czuję to samo
Te dwa proste słowa dają ukojenia ranom
Wczoraj nienawiść wyznaliśmy koszmarną
To dziś poranione dwie połówki znowu w tango
I bądź tu mądry, synchronizuj dwa serca
Bo to co cię uskrzydla potrafi być jak morderca
Się nie nakręcam już więcej nie rozkminiam
Bo prawdziwe uczucie co by się nie działo nie przemija

Kiedy ja kocham Ciebie wtedy Ty kochasz mnie
Kiedy Ty kochasz mnie ja kocham Ciebie
Kiedy ja kocham Ciebie wtedy Ty kochasz mnie
Kiedy Ty kochasz mnie ja kocham Ciebie

Sytuacja jedna, w odbiorze myśli różne
Ty widzisz kwadratowo ja widzę podłużnie
Na jednym świecie przyszło i tak nam żyć
Lecz życie bez miłości nic nie jest warte, nic

Sytuacja jedna, w odbiorze myśli różne
Ty widzisz kwadratowo ja widzę podłużnie
Na jednym świecie przyszło i tak nam żyć
Lecz życie bez miłości nic nie jest warte, nic

Prawdziwa miłość przetrwa wszystko
Na pewno będzie lepiej, by była sprawa jasna
Zaufanie jest pra-pra prawdziwą siłą
To co czuję to jest pewniak

Prawdziwa miłość przetrwa wszystko
Napewno będzie lepiej, by była sprawa jasna
Prawdziwa miłość przetrwa wszystko
To co czuję to jest pewniak (pewniak)



Credits
Writer(s): Robert Adam Darkowski, Maciej Bilka, Arkadiusz Szwed, Marcin Gutkowski
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link