Za kazda cene

Na poduszce wynajętej, w obcym domu w obcym mieście
Przy kobiecie co częstuje kłamstwem i zdradą
Widzę niebo nad sufitem i łagodną gwiazdę pytam
Gdzie jest ta, którą ubiorę w perły kolczyki

Za każdą cenę, za serca pół
Zdobędę któregoś dnia każdy twój sen, każdą twą myśl
Za każdą cenę, za serca pół
I nagle stanie się cud, bezdomny pies znajdzie swój schron
Zaufaj, posłuchaj, w lawinie włosów twych, aż po świt utonę

Zatopiony w kostce lodu, niepotrzebny dziś nikomu
Jak rozbitek z innych planet, których już nie ma
Stare rany zagojone, stare blizny zabliźnione
Umierałem tyle razy skąd więc nadzieja

Za każdą cenę, za serca pół
Zdobędę któregoś dnia każdy twój sen, każdą twą myśl
Za każdą cenę, za serca pół
I nagle stanie się cud, bezdomny pies znajdzie swój schron
Zaufaj, posłuchaj, w lawinie włosów twych, aż po świt utonę

Za każdą cenę, za serca pół
Zdobędę któregoś dnia każdy twój sen, każdą twą myśl
Za każdą cenę, za serca pół
Hmmm hmm hmmm
Za każdą cenę, za serca pół
Hmmm hmm hmmm



Credits
Writer(s): Marek Wojciech Dutkiewicz, Wojciech Stanislaw Trzcinski
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link