Zostań
Zostań, ja też zostane
Bezsenne noce, normalna rzecz dla milionów
Bo cierpisz za milion
Czujesz za miliard i nie chcesz wyjść z domu
Ręka, żyletka, jej zimna stal, delikatne ścięgna
Cieńsze niż bletka zrozum
Nie wolno ci tego zrobić diabeł tylko czeka
Dłoń, jej brzuch i nowe życie, bicie dwóch serc
I nawet jeśli się boisz to gwarant
Że twoje nigdy nie będzie już puste
Kolor burgundu, jej usta wpijam się mocno
Całuje zachłannie
Bo wszystko przy niej jest tak banalne
Chwilo trwaj i nie ma już jutra
Zostań
Bez sensu świat zamknięty w klatce z betonu
Od iskry do zapłonu jest blisko
Rozum rozkłada elementy atomu
Rezygnacja, apatia, kubki, szklanki, pigułki na tony
Agresja, frustracja, brudne dusze, chore domy
Jej duma, twoja praca, jedno pragnienie jej imponować
Idziecie razem w kontrze do świata
Wiesz, że mówisz nie tylko do Boga
Jej praca, twój podziw, jedna narracja chociaż dwa logos
Do końca świata razem za rękę
Chwilo trwaj, niech czas leci gdzieś obok
Zostań
Bezrozumni ludzie, otacza nas cyrk pajaców
Ciężka praca w znoju i trudzie
Żeby zanieść kaganek światu
Nowe prądy, pomysły
Pamiętaj, nie wolno być wstecznym
Niechaj gwiazda wolności błyszczy
Sztandar postępu wysoko nieśmy
Jej myśli, moja ciekawość, poznać jej fascynacje
Wiedzieć co sprawia jej radość
Tylko co ważne, wiedzieć że coś na zawsze
Tylko tak można przegrać jeśli wpuścisz do duszy niepokój
Pamiętaj, miłość jest najważniejsza
Nie ma po co zaglądać do mroku
Zostań
Zostań
Bezsenne noce, normalna rzecz dla milionów
Bo cierpisz za milion
Czujesz za miliard i nie chcesz wyjść z domu
Ręka, żyletka, jej zimna stal, delikatne ścięgna
Cieńsze niż bletka zrozum
Nie wolno ci tego zrobić diabeł tylko czeka
Dłoń, jej brzuch i nowe życie, bicie dwóch serc
I nawet jeśli się boisz to gwarant
Że twoje nigdy nie będzie już puste
Kolor burgundu, jej usta wpijam się mocno
Całuje zachłannie
Bo wszystko przy niej jest tak banalne
Chwilo trwaj i nie ma już jutra
Zostań
Bez sensu świat zamknięty w klatce z betonu
Od iskry do zapłonu jest blisko
Rozum rozkłada elementy atomu
Rezygnacja, apatia, kubki, szklanki, pigułki na tony
Agresja, frustracja, brudne dusze, chore domy
Jej duma, twoja praca, jedno pragnienie jej imponować
Idziecie razem w kontrze do świata
Wiesz, że mówisz nie tylko do Boga
Jej praca, twój podziw, jedna narracja chociaż dwa logos
Do końca świata razem za rękę
Chwilo trwaj, niech czas leci gdzieś obok
Zostań
Bezrozumni ludzie, otacza nas cyrk pajaców
Ciężka praca w znoju i trudzie
Żeby zanieść kaganek światu
Nowe prądy, pomysły
Pamiętaj, nie wolno być wstecznym
Niechaj gwiazda wolności błyszczy
Sztandar postępu wysoko nieśmy
Jej myśli, moja ciekawość, poznać jej fascynacje
Wiedzieć co sprawia jej radość
Tylko co ważne, wiedzieć że coś na zawsze
Tylko tak można przegrać jeśli wpuścisz do duszy niepokój
Pamiętaj, miłość jest najważniejsza
Nie ma po co zaglądać do mroku
Zostań
Zostań
Credits
Writer(s): Tomasz Adam Tretyn
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.