Studnia Tajemnic

Nazywasz mnie bajką, nierealnym snem
Wiarą, niewiarą, nie zatrzymuj mnie
Wybiegnę, pobiegnę, dobiegnę aż na skraj
By rzucać kamienie do studni bez dna

Kamienie, cierpienie z serca i z mych ust
Tęsknotę, płakotę i mój żal utopię tu
Cicha, cierpliwa, spolegliwa ona trwa
Ta studnia tajemnic, ona nie ma dna

Irysowy smak mych ust
W jasnym blasku z okna tańczy kurz
Nigdy się nie dowiesz ile wiem
Nigdy się nie dowiesz jak jest źle

Tak długo już walcząc z tym co rodzi się
Z cieniem, cierpieniem, zwątpieniem staję się
Tak senna, marzenna, westchnienna, słodki miód
Aniołem, przystanią gdzie powracasz znów i

Irysowy smak mych ust
W jasnym blasku z okna tańczy kurz
Nigdy się nie dowiesz ile wiem
Nigdy się nie dowiesz jak jest źle

Wybiegnę, pobiegnę, dobiegnę aż na skraj
By rzucać kamienie do studni bez dna

By rzucać kamienie do studni bez dna

By rzucać kamienie do studni bez dna



Credits
Writer(s): Anja Orthodox, Michal Tadeusz Rollinger
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link