Drewno

Zbliż się dziś jak egzotyczne drewno
Pachniesz jakbyś wiedział, że na pewno
Dzisiaj czuję w brzuchu Twoje tętno
Chodź tu, no chodź tu
Sto słów żeby obejść sprawy sedno
Złap mnie, zanim nogi całkiem zmiękną
Jestem żebyś poczuł swoje piękno
Chodź tu, no chodź tu

Znowu pytasz mnie o moje zdanie
Jak traktuję zacieranie granic
Co powinno się wydarzyć, zanim Twój kraje będzie moim krajem
Nie wiem już czy mówimy o tym samym
Czy na serio pytasz mnie o imigrantów, narodowców i wandalizm
Opowiem Ci miliony bajek
Przy Tobie jak Tony Halik, ale widzę, że Ci serce wali
Twoje oczy krzyczą do mnie zamilcz
Na myśl, o tym co się może tu wydarzyć
Silne dreszcze zakłócają cały intelektualizm

Zbliż się dziś jak egzotyczne drewno
Pachniesz jakbyś wiedział, że na pewno
Dzisiaj czuję w brzuchu Twoje tętno
Chodź tu, no chodź tu
Sto słów żeby obejść sprawy sedno
Złap mnie, zanim nogi całkiem zmiękną
Jestem żebyś poczuł swoje piękno
Chodź tu, no chodź tu

Zamknij drzwi, zdejmij mi
Każdą myśl i każdy mit
Znajdźmy szczyt, zanim świt
Będzie szukał sensu w tym

Zamknij drzwi, zdejmij mi
Każdą myśl i każdy mit
Znajdźmy szczyt, zanim świt
Będzie szukał sensu w tym

Zbliż się dziś jak egzotyczne drewno
Pachniesz jakbyś wiedział, że na pewno
Dzisiaj czuję w brzuchu Twoje tętno
Chodź tu, no chodź tu
Sto słów żeby obejść sprawy sedno
Złap mnie, zanim nogi całkiem zmiękną
Jestem żebyś poczuł swoje piękno
Chodź tu, no chodź tu



Credits
Writer(s): Paulina Anna Przybysz, Marek Zygmunt Pedziwiatr, Jacek Dariusz Antosik, Piotr Skorupski, Adam Jerzy Kabacinski
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link